2008/11/06

Słona cena za garaż widmo nad stacją metra

Jest pomysł na udostępnienie kierowcom zamkniętego na głucho podziemnego garażu nad stacją Plac Wilsona, ale koszty przekraczają 20 mln zł. Byłoby taniej, gdyby w czasie budowy metra Lech Kaczyński nie pożałował kilku milionów na dojazd.
Gotowy na przyjęcie samochodów długi na 100 metrów garaż wciąż jest pusty, bo nie ma do niego podjazdów. Kilka lat temu w sprawie ich budowy miasto prowadziło wielomiesięczne negocjacje z wykonawcą. Ten żądał 10,6 mln, a ratusz proponował najwyżej siedem. W końcu różnica zmalała do 1 mln. - Ktoś jednak przekonał ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, że wykonawca nadal żąda za dużo - przypomina burmistrz Żoliborza Janusz Warakomski.
Kaczyński na przełomie 2004 i 2005 r. sprzeciwił się budowie. Wkrótce po otwarciu stacji wiosną 2005 r. chodniki i uliczki Żoliborza zamieniły się w jeden wielki parking dla samochodów z sąsiednich dzielnic. Może być jeszcze gorzej.
- Kiedy ks. Popiełuszko zostanie błogosławionym, będziemy tu mieć miejsce kultu i jeszcze więcej pielgrzymów. Gdzie zaparkują? Przed kościołem św. Stanisława Kostki już brakuje miejsca - martwi się wiceburmistrz dzielnicy Witold Sielewicz.
Żoliborscy samorządowcy od początku kadencji naciskają na ratusz, by wykorzystać marnujący się garaż dla okolicznych mieszkańców, widzów pobliskiego Teatru Komedia i wszystkich, którzy przyjeżdżają do tej dzielnicy.
Teraz zamierzają od nowa walczyć o budowę dojazdów. Mają świeży pretekst. Zarząd Transportu Miejskiego przysłał im do zaopiniowania koncepcje urządzenia podziemnego parkingu. Aż cztery. W zależności od wariantu miejsce wjazdu (będącego jednocześnie wyjazdem) do garażu zaplanowano przed urzędem dzielnicy, za nim albo w obu miejscach. Droga dojazdowa do podziemnego parkingu w każdej koncepcji prowadzi od strony ul. Kątowej na tyłach pl. Wilsona. Liczba miejsc parkingowych trochę się zmienia w różnych opcjach. W wersji minimum jest ich 170 (nie licząc kilkunastu stanowisk dla niepełnosprawnych i rowerzystów). Samorząd dzielnicy optuje jeszcze za urządzeniem dodatkowego podziemnego pomieszczenia między urzędem a domem handlowym Merkury. Tam zmieściłoby się kolejnych 60 miejsc postojowych. - A na powierzchni powstałby urządzony plac miejski - pokazują z okien swoich gabinetów obaj burmistrzowie.
Spóźnione o parę lat otwarcie gotowego garażu będzie jednak sporym problemem. Trzeba przekładać podziemne instalacje i wstrzymać ruch tramwajów na ul. Słowackiego, która ledwie trzy lata temu przeszła generalny remont po budowie stacji metra. Mimo to rzecznik Metra Warszawskiego Krzysztof Malawko deklaruje: - Chętnie możemy się zająć tą inwestycją, jeśli dostaniemy takie zlecenie od miasta. Najpoważniejszy problem to jednak koszty. Na inwestycję w zależności od wersji potrzeba dziś od 21,6 mln do 28,8 mln zł. Zaś ratusz zapowiada, że w obliczu kryzysu i malejących wpływów do budżetu będzie zaciskał pasa. - Wiemy, że ten garaż to nie jest interes, który zwróci się szybko, jeśli zwróci się w ogóle - przyznaje burmistrz Sielewicz. - Musi więc zapaść polityczna decyzja ratusza.
Otwarcie parkingu zapowiadała podczas kampanii wyborczej prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Był to drugi punkt w jej programie dla Żoliborza. - Będziemy się starać o zgodę zarządu miasta na tę inwestycję - zapowiada dyrektor biura drogownictwa i komunikacji w ratuszu Mieczysław Reksnis. - Teoretycznie rozpoczęcie prac jest możliwe w przyszłym roku.
Gazeta Stołeczna
Jarosław Osowski

1 komentarz:

mieszkania wrocław nowe od dewelopera pisze...

Ja również miałem problem z garażem i w ogóle z parkowaniem pod mieszkaniem, nawet myślałem o kupnie garażu ale ceny są po prostu z kosmosu, poczekałem chwilę aż z przypadku trafiłem na dość tanie mieszkanie deweloperskie ze sporym garażem w cenie, ale miałem szczęście :)