2008/11/08

Gronkiewicz-Waltz o kulturze

- Obiecałam, że zatrzymam w Warszawie pana Warlikowskiego, i na razie się udało - triumfowała Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas wczorajszej konferencji prasowej, na której podsumowała dwa lata swoich rządów w mieście na polu kultury.
Spotkanie odbyło się w dawnej bazie MPO na Madalińskiego, która ma być siedzibą Nowego Teatru sygnowanego nazwiskiem Krzysztofa Warlikowskiego. Znalezienie miejsca dla wybitnego reżysera ratusz uważa za swoje największe osiągnięcie kulturalne w ciągu dwóch lat. W towarzystwie Warlikowskiego oraz aktorów Nowego Teatru - Andrzeja Chyry, Jacka Poniedziałka, Macieja Stuhra - prezydent obejrzała olbrzymią zabytkową halę, gdzie będzie mieścić się scena, a w której nadal parkują śmieciarki. Zapowiedziała, że jeszcze w tym roku zakończą się negocjacje ratusza z podległą mu spółką MPO w sprawie przekazania budynku, a w kwietniu przyszłego roku w konkursie zostanie wybrany najlepszy projekt adaptacji gmachu. Cała inwestycja zostanie sfinansowana przez miasto, Ministerstwo Kultury oraz ze środków unijnych i zakończy się w 2012 r.
Pani prezydent wymieniła też inne swoje osiągnięcia. Podkreśliła, jak ważne było pozyskanie dla Warszawy wybitnego francuskiego dyrygenta Marca Minkowskiego jako dyrektora muzycznego orkiestry Sinfonia Varsovia. Zaraz jednak dodała, że w budżecie miasta nie ma pieniędzy na siedzibę dla zespołu, który czeka na to od przeszło 25 lat, co oznacza, że ratusz być może wycofać się z planów zakupienia dawnego Instytutu Weterynaryjnego na Grochowie dla orkiestry, o których pisała "Gazeta".
- Przygarnęliśmy Teatr Gardzienice - stwierdziła prezydent. Nie powiedziała tylko, że ta sprawa wciąż jeszcze nie jest do końca załatwiona. Za kolejny sukces uznała wykupienie budynku Teatru Współczesnego po dziesięciu latach starań ze strony kolejnych władz Warszawy. Pominęła za to milczeniem sprawę budowy Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Była też mowa o planach. Marek Kraszewski, dyrektor stołecznego Biura Kultury, zapowiedział zmiany w organizacji pracy teatrów. - Za dużo pieniędzy wydajemy na ich utrzymanie - powiedział. Chce częściowo powrócić do umów sezonowych z aktorami, które zastąpią etaty. Jednocześnie w 2009 r. miasto przeznaczy aż 92 mln zł na teatry. Będą zmiany kadrowe - Barbarę Borys-Damięcką w Teatrze Syrena zastąpi, tak jak to było już ustalone wcześniej, Wojciech Malajkat, a w Teatrze Baj Krzysztofa Niesiołowskiego - Ewa Piotrowska.
Kraszewski zapowiedział także utworzenie w przyszłym roku stypendium ratusza dla niezależnych artystów, opracowanie zintegrowanego systemu informacji kulturalnej w internecie oraz monitoringu kultury.
Przez blisko godzinę pani prezydent próbowała udowodnić, jak ważna jest dla niej kultura, po czym zaskoczyła wszystkich swoją reakcją, gdy aktorzy Teatru Ochoty - Cezary Morawski i Agnieszka Sitek - próbowali wręczyć jej list w obronie dyrektora tej sceny Tomasza Mędrzaka. Kilka dni temu pisaliśmy w "Gazecie", że dyrektor Mędrzak z mediów dowiedział się, że miasto nie zamierza mu przedłużyć kontraktu bez podania konkretnych zarzutów. List podpisali aktorzy, m. in. Zofia Kucówna, Jerzy Zelnik, Teresa Lipowska, ale Hanna Gronkiewicz-Waltz nie chciała go przyjąć. - Proszę się zgłosić do mnie w godzinach urzędowania na plac Bankowy. Przyjmuję w środy - oświadczyła ostro. Aktorzy opuścili salę. Pani prezydent zapowiedziała oddanie Teatru Ochoty w ręce pozarządowej organizacji kultury wyłonionej w konkursie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Anna S. Dębowska

Brak komentarzy: