2008/11/14

Prosimy o więcej konsekwencji

Dwa lata rządów w mieście, półmetek kadencji. O tym, jak będą wyglądały przeszłe wybory w Warszawie, zadecyduje przede wszystkim sytuacja Platformy Obywatelskiej, a nie jakość rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Do wyborów jednak jeszcze daleko i nie warto zawracać sobie nimi głowę. Warto natomiast zapytać, co w tej kadencji może się jeszcze udać pani prezydent. Warszawiacy za najważniejsze zadania stojące przed nią uważają: 1. Przygotowanie Warszawy do Euro 2012; 2. Budowę drugiej linii metra; 3. Wprowadzenie ogólnomiejskiego systemu segregacji śmieci; 4. Zagospodarowanie centrum wokół Pałacu Kultury; 5. Przygotowanie szkół na przyjęcie sześciolatków.
Dobrze byłoby, gdyby pani prezydent i jej ekipa dobrze wczytali się w te preferencje warszawiaków. Poza pierwszym punktem, który tak naprawdę nie bardzo wiadomo, co dokładnie znaczy, wszystkie pozostałe to porażki pierwszych dwóch lat. Budowę drugiej linii metra trzeba było odłożyć, na placu Defilad w tej kadencji nie wbiją pierwszej łopaty pod żadną budowlę, systemu segregacji śmieci w praktyce nie ma, a rodzice przedszkolaków buntują się przekonani, że szkoły nie są przygotowane na przyjęcie sześciolatków. Dodajmy do tego, że w tej kadencji pani prezydent nie przetnie wstęgi otwierającej ani most Północny, ani Pałac Saski.
Nie będzie to więc kadencja spektakularnych inwestycji. Można najwyżej liczyć, że niektóre z nich będą za dwa lata poważnie zaawansowane. Najbardziej chyba w stylu rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz brakuje wyraźnych priorytetów ratusza. To stąd się biorą kolejne porażki. Skoro wszystko jest ważne, to wszystko też można odłożyć. Na pozostałe dwa lata rządów życzymy więc pani prezydent przede wszystkim konsekwencji i jasnych wyborów. Może wtedy będzie miała szansę otworzyć drugą linię metra w następnej kadencji. A "Gazeta" obiecuje, że zorganizuje wtedy z miastem nie gorszą imprezę niż przy zakończeniu pierwszej linii metra.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Seweryn Blumsztajn

Brak komentarzy: