2008/11/21

Pani prezydent obiecuje ożywienie nad Wisłą

Prawy brzeg Wisły dziki, lewy zurbanizowany. Nurtem rzeki będziemy spływać tramwajem do pracy - takie hasła padały podczas wczorajszej konferencji na statku "Zefir".
Ratusz w ten sposób podsumował swoje dokonania na rzecz rzeki na półmetku kadencji. Wcześniej w budynku straży pożarnej na Ursynowie mówiono o bezpieczeństwie w stolicy. Zdaniem ratusza Warszawa jest z dnia na dzień coraz bardziej bezpiecznym miastem. Na dowód urzędnicy pokazali dane statystyczne.
- Wisła ma wreszcie gospodarza - mówiła prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. W październiku miasto przejęło opiekę nad rzeką od Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Ratusz chce też, by RZGW pozwoliło na swobodne gospodarowanie brzegami. W poniedziałek prace rozpocznie pogłębiarka, która poprawi dopływ do Portu Czerniakowskiego. Powstanie tam bosmanat, którym zarządzać będzie Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie.
Miasto ma mnóstwo planów, które mają ożywić rzekę. Rejsy po niej zorganizowano już w tym roku. Chętnych często było dwukrotnie więcej, niż statki mogły zabrać. Leszek Ruta, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego, zapowiada, że już niedługo będzie to nie tylko turystyka, ale również regularna komunikacja. - Zamierzamy niebawem ogłosić przetarg na armatora, który mógłby zainwestować w tabor - zapowiada Leszek Ruta.
Praski brzeg ma pozostać dziki. - Dowiedziałem się ostatnio, że poluje tu orzeł bielik, więc na tym brzegu ingerencja będzie najmniejsza - mówi Andrzej Jakubiak, zca prezydent Warszawy. Jakubiak mówił też, że wycinane drzewa będą służyły jako budulec na ścieżki rowerowe. Brzeg będzie dzikim parkiem, po którym spacerować będą mogli warszawiacy. Pomysł ten niewiele różni się od tego, jaki zaproponował były minister środowiska Jan Szyszko zaproszony do konsultacji przez p.o. prezydenta Kazimierza Marcinkiewicza. Chciał on zrobić na prawym brzegu safari ze względu na dużą ilość żyjących tu gatunków zwierząt.
Na zagospodarowanie lewego brzegu jest zgoła inna koncepcja. Miasto chce z niego uczynić tętniący życiem bulwar. Pierwszym elementem, który go ożywi, ma być przyszłoroczny festiwal Przemiany. Organizowany wraz z Muzeum Sztuki Nowoczesnej będzie łączył wiele dyscyplin. - Wspólnym tematem mają być przemiany - zdradza Marek Piwowarski, pełnomocnik prezydenta ds. zagospodarowania nabrzeża Wisły. Za półtora roku stanie nad Wisłą też Centrum Nauki "Kopernik", w którym będzie można spędzać cały dzień, więc również nad rzeką.
Nad Wisłą ma być bezpiecznie, bo wprowadzony będzie monitoring miejski. - Bezpieczeństwo traktuję priorytetowo, dlatego zajmuję się nim osobiście - przekonywała wczoraj Hanna Gronkiewicz-Waltz i od razu przywołała dane statystyczne, z których wynika, że blisko 75 proc. mieszkańców stolicy czuje się bezpiecznych w mieście po zmroku, a wskaźnik przestępstw jest niższy niż w innych miastach kraju i Europy Środkowo-Wschodniej.
Jednak dane te są potwierdzeniem tendencji, która występuje w stolicy od lat, co przyznają sami urzędnicy. - W ciągu pierwszych dwóch lat rządzenia staraliśmy się utrzymać ten trend - mówi Ewa Gawor, dyrektor biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego miasta. Wyjaśniała, że w roku 2007 liczba przestępstw była mniejsza niż rok wcześniej o 12 proc. Po dziesięciu miesiącach tego roku ta liczba znowu spadła - prawie o 30 proc.
W ciągu ostatnich dwóch lat ratusz wydał 59 mln zł na policję. Urzędnicy przekonują, że dzięki temu na ulice wychodzi 300 dodatkowych policjantów. Ratusz odniósł się także do zarzutu, że w mieście brakuje kamer monitoringu. - Mówiąc językiem PR - w każdej chwili możemy zamontować sto kamer - stwierdza Gawor. - Nie o to jednak chodzi, by wieszać kamery byle gdzie. Chcemy je umieścić w dzielnicach, które tego najbardziej potrzebują, ale wcześniej musimy dociągnąć światłowody. Myślę, że zrobimy to na przełomie lat 2009 i 2010 - dodaje.
Hanna Gronkiewicz-Waltz podkreślała też, że stołeczny monitoring jest nowocześniejszy od tego w Londynie. - U nas operatorzy obserwują obraz z kamer na żywo. W Londynie wszystko jest nagrywane. Tam policja nie jest w stanie reagować na bieżąco - wyjaśniała. W tym roku miasto przeznaczyło również 123 mln zł na straż miejską, która przyjmuje średnio 2,3 tys. zgłoszeń dziennie. Strażnicy przeprowadzali też zajęcia edukacyjne w szkołach oraz zajęcia samoobrony dla kobiet. Urzędnicy obiecują, że do 2010 r. powstanie Centrum Koordynacji Ratunkowej przy ul. Młynarskiej.
Grzegorz Bruszewski, Andrzej Rejnson
Polska

Brak komentarzy: