2009/03/14

Radna ma dość PO

Katarzyna Munio jest pierwszą warszawską radną, która zdecydowała się opuścić szeregi Platformy Obywatelskiej. Paweł Piskorski przyciągnął ją do Stronnictwa Demokratycznego.
To nie ja zdradzam Platformę. To Platforma zdradziła mnie – oświadczyła wczoraj radna Katarzyna Munio. Złożyła rezygnację z członkostwa w PO, bo „ją rozczarowała“, nie będzie też członkiem tego klubu w Radzie Warszawy. Zdecydowała się przystąpić do SD – kierowanego od niedawna przez Pawła Piskorskiego. W SD jest też jej mąż.
– Ktoś może powiedzieć, że zgłupiałam czy brak mi logiki, że zamieniam partię z blisko 50-procentowym poparciem na tę, która ma dziś ledwo 1 proc. – przyznaje radna. Ale powodów takiej decyzji wymienia kilka.
– Platforma mnie zawiodła. Nie zgadzam się na brak standardów w polityce – mówi Munio. Skandalem nazwała zatajenie przez ratusz (przed głosowaniem radnych nad dotacją do budowy stadionu Legii) analizy, która wyliczała, ile właściciel Legii może zarobić na inwestycji. Radna jako jedyna w PO głosowała wtedy przeciwko dofinansowaniu dla Legii.
Brakiem standardów jest jej zdaniem chronienie przez PO burmistrza Ursynowa przed odwołaniem, choć powinien czuć się odpowiedzialny za przegrany proces o 74 mln zł odszkodowania za halę przy Pileckiego. Brakiem standardów nazwała też masowe zatrudnianie działaczy Platformy w spółkach podległych wojewodzie i marszałkowi sejmiku.
– Standardy wyznaczają przywódcy. Panie kierujące PO na Mazowszu i w Warszawie, Hanna Gronkiewicz-Waltz i Małgorzata Kidawa-Błońska, powinny się zastanowić, czy wszystko jest tu w porządku – podsumowała radna. Szefowa PO w stolicy przyznaje, że spodziewała się tego ruchu. – Kasia Munio nigdy nie grała drużynowo. Widać było, że chciała odejść. Trochę żal, ale nikogo na siłę trzymać nie będziemy – mówi Kidawa-Błońska.
Rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk ocenia, że decyzja radnej jest finałem precyzyjnej akcji PR, inspirowanej przez Pawła Piskorskiego. – A jego osoba powszechnie kojarzyć się może ze wszystkim, tylko nie z dobrymi standardami w polityce – komentuje. I przypomina określenia „układ warszawski“ czy „afera mostowa“, które przylgnęły do nazwiska byłego prezydenta Warszawy.
W PO od kilku miesięcy funkcjonował pomysł, by radną outsiderkę z partii wyrzucić. – Teraz ona zagrała nam na nosie i zrobiła z siebie bohaterkę – wytyka jeden z działaczy PO.
Dzięki radnej Munio SD będzie miało teraz w Radzie Warszawy pierwsze w stołecznym samorządzie forum do wypowiedzi. To istotne przed wyborami samorządowymi w 2010 r.
Klub PO w radzie miasta zmniejszy skład do 27 w 60-osobowej radzie. Ale wraz z klubem Lewicy (10 osób) wciąż będzie miał większość. Radna Munio deklaruje, że w wielu głosowaniach nadal będzie PO wspierać.
Czy jej przejście to początek transferów między PO a SD? Nieoficjalnie wiemy, że kolejni działacze PO wkrótce mają opuścić partię na Ochocie.
SD ma dziś w Warszawie ok. 450 członków. – Ale odkąd szefem jest Piskorski, jest spory ruch – mówi Włodzimierz Całka, szef SD w Warszawie. – Wczoraj rejestrowałem 20 nowych członków, w tym młodych, którzy nigdy w żadnej partii nie byli. A przyciąga ich osoba Piskorskiego.
Izabela Kraj
Życie Warszawy

Brak komentarzy: