2008/10/01

Zdrojewski kończy spór o Muzeum Sztuki Nowoczesnej

Dorota Jarecka: Miasto wstrzymało prace projektowe nad Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. To jedna z centralnie zarządzanych instytucji kulturalnych w kraju, dyrektora powołuje minister. Jak pan na to zareagował?
Min. Bogdan Zdrojewski: Rozmawiałem z władzami miasta. Wszystko jest na dobrej drodze, proces powstawania tego muzeum będzie kontynuowany. To jest najważniejsza inwestycja dedykowana sztuce współczesnej w kraju. Rzeczywiście doszło do konfliktu między władzami miasta, architektem Christianem Kerezem a przedstawicielami Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Dotyczył on tego, jak wykorzystać blisko 8 tys. m kw. powierzchni, która od początku nie miała być zagospodarowana bezpośrednio przez muzeum. Władze miasta zaproponowały teatr. Po rozmowach z ratuszem sądzę, że problem został rozwiązany. Zawarliśmy kompromis: w budynku Muzeum Sztuki Nowoczesnej może funkcjonować sala teatralna, ale nie będzie dwóch osobnych instytucji: muzeum i teatru, jak początkowo wyobrażały to sobie władze miasta. Dwie odrębne instytucje w jednym budynku oznaczałyby utratę możliwości dofinansowania z Unii Europejskiej, gdyż byłby to inny projekt architektoniczny niż ten, na który został rozpisany konkurs, i na którego budowę podpisaliśmy już preumowę.
Kiedy proces projektowania zostanie wznowiony?
- Jak najszybciej. W poniedziałek pani wiceminister Smoleń spotka się z wiceprezydentem Wojciechowiczem i nie widzę przeszkód, by w krótkim czasie prace zostały wznowione.
Jak budynek będzie wyglądał? Architekt przedstawił dotąd dwie propozycje. W pierwszej, prawie identycznej z projektem konkursowym, budynek ma trzy piętra, ale trudno tam zmieścić teatr, bo te trzy piętra są niskie. W drugiej, dwupiętrowej, jest więcej możliwości manewru, ale odrzuca ją miasto.
- Trzeba przyjąć koncepcję dwupiętrowego budynku. Na pierwszym piętrze będą powierzchnie muzealne, a na parterze m.in sala teatralna. Rozmawiałem z architektem, wiem, że nie widzi on problemu w takim rozwiązaniu. Projekt, który Christian Kerez zaprezentował w lipcu w Warszawie, dwupiętrowy, uważam za znakomity, świetnie spełnia funkcje muzealne i doskonale będzie służył publiczności i miastu.
Pani prezydent Warszawy powiedziała wczoraj w TVN 24, że konflikt sprowokowała dyrektor Muzeum Joanna Mytkowska, która - jej zdaniem - bardziej szkodzi, niż pomaga projektowi. Hanna Gronkiewicz-Waltz zasugerowała, że lepiej byłoby dyrektor Mytkowską usunąć. Zgadza się pan z tym?
- Nie zrozumiałem tej wypowiedzi w taki sposób. Myślę, że pani prezydent uznała panikę wokół zawieszenia prac projektowych za nieadekwatną do tego, co tak naprawdę się wydarzyło. Nie zamierzam usuwać pani dyrektor Mytkowskiej, to osoba kompetentna i niezwykle zaangażowana w powstanie MSN.
Pani prezydent powiedziała też: "To jest grunt miasta i gospodarzem muzeum jest miasto". Kto pana zdaniem jest gospodarzem muzeum: ministerstwo czy miasto?
- Miasto jest inwestorem, a ministerstwo pomaga w otrzymaniu środków z Unii Europejskiej. Miasto wykłada na ten budynek duże pieniądze - 90 mln zł, czyli jedną trzecią kosztów. Muzeum Sztuki Nowoczesnej to instytucja narodowa, a w instytucjach narodowych gospodarzem jest minister. Jednak nie wykluczam, że w dalszej przyszłości możemy podzielić się władzą, a nawet przekazać muzeum miastu. Ważne, żeby powstało.
Źródło: Gazeta Wyborcza

Brak komentarzy: