2008/09/30

Gdzie jest ustawa Julii Pitery?

Program zwalczania korupcji, o który PSL chce pytać minister, wciąż jest tylko w sferze planów. Rządowe Centrum Legislacji ma wątpliwości, czy przygotowane przez Piterę rozwiązania są zgodne z konstytucją - ustaliła "Gazeta"
Nowa ustawa antykorupcyjna była jednym ze sztandarowych haseł PO. Ujawniać majątki najwyższych urzędników w państwie chciał też PiS, ale nic z tego nie wyszło. Gdy Donald Tusk powołał pełnomocnika rządu ds. zwalczania korupcji, prace miały ruszyć pełną parą. Już w maju Julia Pitera mówiła "Gazecie", że założenia ustawy są gotowe. A majątki prezydenta, premiera, ministrów, NIK, ZUS, NFZ, szefów służb specjalnych, europosłów i prezesów państwowych spółek mają być publikowane w internecie.
- Ci ludzie rządzą naszymi pieniędzmi, tropią korupcję i nieprawidłowości. Obywatele mają prawo wiedzieć, jakie mają majątki i skąd się one wzięły - mówiła Pitera, zapowiadając wyższe kary za podanie nieprawdziwych informacji. Dziś majątki muszą ujawniać parlamentarzyści i samorządowcy.
Efekty pracy Julii Pitery chce sprawdzić PSL.
- Miał być rządowy program zwalczania korupcji w instytucjach publicznych i ustawa antykorupcyjna. Po roku pracy pani minister Pitery warto dowiedzieć się, co rząd zrobił w sprawie zwalczania korupcji - mówi "Gazecie" Stanisław Żelichowski, szef klubu PSL. - Może warto, żeby minister Pitera opowiedziała o swoich dokonaniach w Sejmie, który ma kontrolować rząd.
Zapewnia równocześnie, że ludowcy nie chcą odegrać się w ten sposób na Piterze, która w ostatnim czasie weszła w spór z posłem PSL Eugeniuszem Kłopotkiem, któremu zarzuciła, że interweniował w sprawie prywatnego biznesmena. Jednak zapowiadanej przez Julię Piterę ustawy antykorupcyjnej na razie nie ma. - Nie jestem legislatorem, więc nie będę udawać, że umiem pisać ustawy. Półtora miesiąca temu przesłałam założenia ustawy Rządowemu Centrum Legislacji - mówi Pitera. - Praca w strukturach państwa trwa długo, choć chciałabym, żeby tempo było szybsze.
Przesłane przez Julię Piterę założenia ustawy utknęły w Rządowym Centrum Legislacji, bo prawnicy mają wątpliwości, czy zaproponowane rozwiązania są zgodne z konstytucją. - Musimy wyeliminować wątpliwości, dlatego konsultacje nad założeniami i projektem ustawy trwają tak długo - tłumaczy szef kancelarii premiera Tomasz Arabski. - Dziś będziemy o tym rozmawiać. Arabski zapewnia, że projekt ustawy antykorupcyjnej do końca roku trafi do Sejmu. Na ustawę czeka też PiS, który krytykuje dokonania Julii Pitery.
- Minął rok rządów PO-PSL, a efektów pracy Julii Pitery nie widać. Pani minister co rusz wprawia za to w konsternację swoich partyjnych kolegów - mówi Joachim Brudziński, szef zarządu głównego PiS. - Miała ujawnić patologie rządów PiS, a wytropiła, że b. minister zapłacił służbową kartą za dorsza 8,16 zł. Teraz miota oskarżenia na kolegów z PSL. Jako opozycja możemy tylko sobie życzyć, żeby Pitera jak najdłużej była ministrem u premiera Tuska - dodaje.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Renata Grochal

Brak komentarzy: