2008/08/13

Pieniądze na pałac wyrzucone w piach

Na przygotowania do odbudowy Pałacu Saskiego, z której ostatnio władze miasta się wycofały, wydano już ponad 12 milionów złotych. Jeden z największych wydatków to... wycinka drzew z parku.
Zamiast rekonstrukcji okazałego gmachu z charakterystyczną kolumnadą na placu Piłsudskiego mamy dziś tylko rozkopane podziemia XVIII- i XIX-wiecznych pałaców.
Wykopane przy Grobie Nieznanego Żołnierza znaleziska, które teraz powędrują do muzeów m.in. Historycznego i w Białymstoku, najprawdopodobniej jeszcze przez długie lata pozostaną jedynym wymiernym efektem kilkuletnich przygotowań do odbudowy Saskiego.
Po samych wykopaliskach ślad niedługo zniknie. Do 11 listopada odkrycia archeologów mają być zasypane ziemią. Uroczystości w 50. rocznicę Święta Niepodległości mają się już odbywać na wyrównanym placu. W to miejsce nie wrócą jednak betonowe płyty.
– Tylko ziemia i trawka – mówi Julia Matuszewska, rzecznik Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta, który odpowiada za tę inwestycję. – Mamy nadzieję, że zdążymy na listopadowe obchody. Żeby ogłosić przetarg na zabezpieczenie i zasypanie ruin, potrzebujemy jeszcze decyzji konserwatora zabytków. Powinna być wydana w ciągu dwóch tygodni – wylicza.
Archeologiczne wykopki i doraźne zabezpieczenia terenu pochłonęły już blisko 2 mln złotych. Kolejne dwa – przesuwanie infrastruktur, czyli przełożenie rur i kabli. Ale „przekładki” mediów nie stanowiły największej pozycji w kosztach przygotowań.
Około 3,6 mln zł ratusz zapłacił firmie Budimex-Dromex za projekt koncepcyjny pałacu wraz z makietą. A 4,35 mln zł wydał na wycinkę drzew w Ogrodzie Saskim, głównie od strony ul. Królewskiej. – Na to poszły rzeczywiście gigantyczne kwoty, jeśli porównać je z innymi wydatkami. Ale takie są koszty ingerencji w park – przyznaje Julia Matuszewska. Nie wie jednak, ile dokładnie wiekowych pni poszło z tej okazji pod topór. W sumie w ciągu ostatnich trzech lat nieodbudowany Pałac Saski kosztował już 12,2 mln zł. Czy to dużo?
– Na pewno nie będą to pieniądze stracone – mówi rzecznik SZRM. – Jeśli kiedyś władze miasta zdecydują się jednak odbudowywać gmach, dokumentacja archeologiczna będzie wciąż aktualna.
Biorąc pod uwagę skalę całego przedsięwzięcia, poniesione wydatki to nieco ponad 2 proc. przewidywanego kosztu inwestycji. Odbudowa Pałacu Saskiego, Brühla i kamienic przy ul. Królewskiej miała pochłonąć łącznie ponad pół miliarda złotych. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowała jednak, że w ramach oszczędności odbudowywać Pałacu Saskiego nie będzie co najmniej do 2013 r.
Planowane pieniądze miasto przeznaczy na budowę mostu Północnego. W pałacu miała znaleźć się siedziba stołecznego ratusza.
Życie Warszawy
Iza Kraj

Brak komentarzy: