2008/06/08

Każdy burmistrz musi się promować

Ambicją każdego z wiceburmistrzów tej dzielnicy jest zatrudnienie osobistego rzecznika, który zadba o właściwy obraz medialny swojego pracodawcy. W ten sposób konkurują o popularność wśród wyborców.
Moda na osobistych rzeczników wybuchła kilka miesięcy temu. Jej kreatorem jest Maurycy Seweryn, prawa ręka burmistrza Wojciecha Komorowskiego. Jako pierwszy dostrzegł zalety posiadania "asystenta" odpowiedzialnego za PR. Zadaniem asystenta jest informować media i mieszkańców o działalności wiceburmistrza.
Maurycy Seweryn w urzędzie zatrudnił już kilka takich osób. Niestety, nie spełniały jego oczekiwań. Teraz obowiązki "asystentki" sprawuje dwudziestokilkuletnia Iwona Buczek. Redakcje regularnie otrzymują od niej obszerne informacje prasowe i zaproszenia na imprezy z udziałem wiceburmistrza. W każdej jest on obficie cytowany. Później w internecie pojawiają się relacje z imprez pisane przez "asystentkę". - Po ich lekturze zawsze mam wrażenie, że taka impreza to dodatek do burmistrza - komentuje jedna z urzędniczek.
To pani Iwona najprawdopodobniej jest redaktorką tajemniczej strony www.ochota.waw.pl. Do kogo ona należy, nie wie nawet Wojciech Komorowski, burmistrz dzielnicy. Związków z witryną wypiera się również Maurycy Seweryn, ale wiodą do niego tropy pozostawiane najprawdopodobniej przez jego "asystentki PR". Informacje na stronie odznaczają się specyficznym stylem. Oto relacja z majowych odwiedzin Seweryna w bibliotece Gimnazjum nr 5 przy ul. Siemieńskiego 6, gdzie m.in. odczytał fragment powieści historycznej: "Po lekturze książki uczniowie, zadając liczne pytania, dowiedzieli się, jak ważna i interesująca jest praca zastępcy burmistrza" - pisze Iwona, autorka wpisu.
Iwona Buczek pracuje w urzędzie na pół etatu. Zatrudnia ją wydział spraw społecznych i zdrowia, który podlega Maurycemu Sewerynowi. - Wychodzi na to, że urzędnik od zdrowia robi PR wiceburmistrzowi, a w godzinach pracy chodzi na jego imprezy i pstryka zdjęcia - mówi jedna z urzędniczek. Formalnie pani Buczek nie pełni funkcji asystentki ani rzecznika prasowego. - Takich stanowisk nie ma w naszym urzędzie, a funkcje rzeczników pełnią pracownicy wydziału promocji - informuje jego szefowa Aleksandra Paulska.
Maurycy Seweryn: - To rzeczywiście działania promocyjne. Ale promują nie mnie, tylko dzielnicę. I dodaje, że budżet wydziału promocji nie pozwala na zatrudnienie dodatkowych osób. - Pani Iwona pracuje więc w wydziale zdrowia, ale jestem za powrotem do normalności. Trzeba zatrudnić ludzi w wydziale promocji, bo ona na Ochocie kuleje.
Półtora miesiąca temu podobna osoba pojawiła się w wydziale kultury - umowę zlecenie na organizację imprez kulturalnych podpisała Karolina Bąk. Nie jest tajemnicą, że pełni również również obowiązki "asystentki" wiceburmistrza Krzysztofa Kruka. Bywa na imprezach z jego udziałem, robi zdjęcia i pisze informacje. Później wiceburmistrz zabiega o umieszczenie ich na dzielnicowej stronie www. - Nigdy nie miałem asystentki od public relations, to nie w moim stylu. Ja się nie promuję - oburza się Kruk w rozmowie z "Gazetą".
"Asystentki" potrzebne są wiceburmistrzom, bo mają kłopoty z dotarciem do strony WWW, która jest głównym narzędziem komunikacji z mieszkańcami. Jeden z nich przyznał, że ma problemy z przebiciem się ze swoimi informacjami na dzielnicową witrynę. - Proszę spojrzeć, kogo tam najwięcej - zachęca.
Sprawdzamy - na pięciu zdjęciach widać burmistrza Wojciecha Komorowskiego. Na trzech - Krzysztofa Kruka. Na dwóch - Maurycego Seweryna.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Grzegorz Lisicki

Brak komentarzy: