2007/11/05

Prokuratura sprawdzi przeszłość Pitery

Czy Julia Pitera, odpowiedzialna w nowym rządzie za walkę z korupcją, nadużyła stanowiska posła do załatwienia prywatnych spraw swojej rodziny? Zarzut taki postawili jej lokatorzy bloku przy ul. Leszczyny w Warszawie, którego zburzenia domaga się posłanka. I skierowali sprawę do prokuratury i NIK - dowiedział się DZIENNIK.
Kilka lat temu Anna Chlebińska, teściowa syna posłanki Platformy, wykupiła mieszkanie w nowo zbudowanym bloku przy ul. Leszczyny 10 nieopodal terenów zielonych. I od razu zaczęła domagać się rozbiórki sąsiedniego bloku. Bo jak twierdzi, gdy kupowała swoje mieszkanie, obiecywano, że w okolicy nie powstanie już żaden budynek, który przesłoni widok.
W sprawę włączyła się Julia Pitera, która miała interweniować w urzędach, aby rozbiórka doszła do skutku. Mieszkańcy niechcianego budynku domagają się wyjaśnienia, czy posłanka, starając się o rozbiórkę budynku, wykorzystywała swoje stanowisko. Pitera bagatelizuje zarzuty. "Gdy zajmowałam się tym w 2000 roku, mój syn miał inną narzeczoną, córka pani Chlebińskiej została jego żoną dopiero w 2006 roku" - mówi DZIENNIKOWI i dodaje, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
Radosław Gruca

Brak komentarzy: