2007/06/27

Łobuzy we wrocławskiej Platformie

We Wrocławiu radni Platformy biją policjantów. Prawda, jeden to były radny wyrzucony wcześniej z PO za prowadzenie pod wpływem alkoholu, drugi - to obecny przewodniczący Klubu Radnych PO w radzie miejskiej Wrocławia. Marek Ignor, radny PO (jak podały władze PO zawieszony w prawach członka) okazał się być krewkim działaczem, któremu niestraszni są stróże prawa. Efekt jest taki, że noc spędził w areszcie a teraz ma postawione zarzuty. Prawdopodobnie straci mandat. Irytujące jest tylko pytanie: kto wpuścił go na listę PO? Wszechwładny Grzegorz Schetyna, lider i guru wrocławskich platformersów?! A listy Platformy miały być takie ... idealne!

Komunikat PAP
- Zarzuty m.in. naruszenia nietykalności cielesnej oraz znieważenia policjantów postawiła we wtorek wrocławska prokuratura przewodniczącemu klubu PO w radzie miejskiej Wrocławia Markowi Ignorowi oraz b. radnemu PO Pawłowi K.- Ż. Mężczyźni nie przyznają się do winy. Grozi im do 3 lat więzienia.
Jak poinformował PAP we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Leszek Karpina, w sumie mężczyźni usłyszeli po kilka zarzutów. "Chodzi przede wszystkim o naruszenie nietykalności cielesnej policjantów, kopanie jednego z funkcjonariuszy po twarzy, oplucie drugiego oraz znieważenie policjantów. Ponadto Paweł K.-Ż. usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych pod adresem właścicielki klubu fitness" - powiedział Karpina.
Rzecznik dodał, że decyzja czy prokuratura wystąpi o areszt dla podejrzanych zapadnie jeszcze we wtorek, prawdopodobnie po konfrontacji podejrzanych z poszkodowanymi policjantami. "Obaj policjanci doznali licznych obrażeń, od wstrząsu mózgu po naruszenie kręgosłupa" - podkreślił Karpina.
Do napadu na dwóch policjantów doszło w niedzielę późnym wieczorem. Funkcjonariuszy wezwała właścicielka klubu fitness, do którego radny i b. radny zaszli w poszukiwaniu alkoholu. Już wtedy
- jak opowiadał PAP jeden z policjantów - wyglądali na nietrzeźwych. Gdy kobieta wyprosiła mężczyzn, Paweł K.-Ż. zaczął jej grozić.
Policja po zatrzymaniu nie zdołała zbadać ich alkotestem - mężczyźni odmówili poddania się badaniu. Pobrano od nich krew, aby ustalić zawartość alkoholu. Wyniki będą znane za kilka dni.
W grudniu 2005 r. Paweł K-Ż. został skazany przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu prawomocnym wyrokiem na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i próbę przekupienia policjanta.
Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej poinformował w poniedziałek, że postanowił zawiesić w prawach członka partii Marka Ignora, szefa wrocławskiego klubu radnych PO, do czasu wyjaśnienia kulisów całego zajścia.
Źródło: PAP

Brak komentarzy: