Burmistrz dzielnicy Żoliborz zafundował sobie urzędową telewizję
Urząd Dzielnicy Żoliborz ma chyba za dużo pieniędzy. Lekką ręką wydał 10 tys. zł na dwa ogromne cienkie telewizory, które zamontowane są w budynku urzędu. I będzie wydawał jeszcze co miesiąc kolejne 4 tys. zł miesięcznie na obsługę sprzętu.
Na ekranach docelowo wyświetlane będą wiadomości dzielnicowe. Na razie można oglądać dzielnicowych oficjeli, jak składają wieńce. - To kompletny idiotyzm i głupota niepojęta! Lepiej wydać te pieniądze np. na odnowienie brudnej i szarej elewacji budynków naprzeciwko urzędu - piekli się Barbara Łukaszewska (60 l.), mieszkanka Żoliborza.
Urzędnicy chcą, aby takich telewizorów, na których będzie można oglądać wieści z dzielnicy, było więcej. - Na razie telewizja dostępna będzie na Żoliborzu, ale w dalszej perspektywie mamy nadzieję, że takie ekrany będą dostępne w wielu miejscach Warszawy - mówi Marek Lesiuk (42 l.), naczelnik wydziału obsługi mieszkańców z Żoliborza.
Tylko czy taki wydatek jest teraz najpilniejszy? O to chcieliśmy zapytać Janusza Warakomskiego (51 l.), burmistrza dzielnicy Żoliborz. Burmistrz jednak twierdził, że jest zbyt zajęty, żeby o tym porozmawiać.
autor: DD
Źródło: Super Express
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz