Polskie Stronnictwo Ludowe przejęło wrocławską giełdę rolniczą i Ochotniczy Hufiec Pracy. Nawet Samoobrona, której podlegały te instytucje, tak gęsto nie obsadzała ich swoimi ludźmi. Niektórymi nominacjami zaskoczony jest nawet Tadeusz Drab, szef partii w regionie.
Rafał Kubacki, kandydat PSL sprzed dwóch lat na prezydenta Wrocławia, kieruje od niedawna oleśnickim Centrum Kształcenia i Wychowania
Obsada przez działaczy PSL spółek rolniczych i OHP to efekt umowy koalicyjnej między Platformą Obywatelską i ludowcami. Ochotnicze Hufce Pracy podlegają bowiem Ministerstwu Pracy, a Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - Ministerstwu Rolnictwa. Oba resorty przypadły w udziale PSL.
Za czasów rządów PiS były rządzone przez Samoobronę. I tak jak wówczas partia Andrzeja Leppera obsadzała swoimi ludźmi spółki i agencje od nich zależne, tak teraz robi to partia Waldemara Pawlaka. Tyle że znacznie gęściej.
Tak jest w przypadku dolnośląskiego OHP, którym dawniej kierował Jerzy Liszka, członek Samoobrony ze Zgorzelca. Kilka tygodni temu zastąpił go Piotr Olchówka, ludowiec z Jawora, który ma nawet zastępczynię ze swojej partii. Jest nią Olga Anna Jabłonka z Jeleniej Góry.
Ale obsadzanie instytucji przez działaczy PSL na tym się nie kończy. Zmiany dotknęły nawet ośrodki podległe OHP. Oleśnickim Centrum Kształcenia i Wychowania od niedawna kieruje bowiem Rafał Kubacki, kandydat PSL sprzed dwóch lat na prezydenta Wrocławia.
Ludowcy wymienili też kierownika wrocławskiej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, na której czele stał wcześniej Włodzimierz Główczyński z Samoobrony. Nowym kierownikiem ARiMR został Andrzej Stram, szef wałbrzyskiego PSL. Agencja ma z kolei większościowe udziały we wrocławskiej spółce rolniczej - Dolnośląskim Centrum Hurtu Rolno-Spożywczego. Tutaj miesiąc temu jej prezesem został Wojciech Legawiec, który jest jednocześnie przewodniczącym rady nadzorczej spółki. Legawiec ma kierować DCHRS do czasu, gdy zostanie wyłoniony nowy prezes spółki. W 2005 roku startował on w wyborach do parlamentu z list PSL.
Tadeusz Drab, prezes dolnośląskiego PSL, choć broni większości swoich działaczy, to niektórymi nominacjami sam jest zaskoczony. - Nie rozumiem, dlaczego prezesem wrocławskiej giełdy został człowiek ze Świętokrzyskiego. Jak ma kierować agencją, skoro nie jest z Dolnego Śląska i nie zna naszego regionu? To efekt jakiejś przepychanki urzędników w Warszawie. Tak być nie powinno.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
Michał Kokot
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz