2008/04/05

Koszt budowy Szpitala Południowego będzie znacznie większy

- Wciąż nie wiadomo, kiedy ruszy budowa Szpitala Południowego na warszawskim Ursynowie. Jak poinformował w piątek wiceprezydent stolicy Jarosław Kochaniak, koszt budowy placówki będzie co najmniej dwa razy większy, niż planowano.

W piątek odbyła się nadzwyczajna sesja rady dzielnicy Ursynów, dotycząca Szpitala Południowego. Kochaniak, który od grudnia 2007 r. odpowiada w Ratuszu m.in. za sprawy służby zdrowia, poinformował o aktualnym planie zaawansowania prac niezbędnych do budowy tej placówki.

Z przeprowadzonych analiz przedstawionych przez Kochaniaka wynika, że wybudowanie szpitala u zbiegu ul. Płaskowickiej i ul. Pileckiego we wskazanym wcześniej terminie, czyli do 2011 r., jest mało prawdopodobne.

Jak podkreślił, lokalizacja ta koliduje z planami budowy południowej obwodnicy miasta. "Połowa działki zostanie przejęta przez Główną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad na planowaną obwodnicę" - powiedział Kochaniak. Po drugie - jak wskazał - teren ten należy do Skarbu Państwa i jest w użytkowaniu wieczystym SGGW. "Ponadto do tej nieruchomości zgłoszono roszczenia" - poinformował.

Kochaniak wskazał również, że dodatkową przeszkodą do realizacji tej inwestycji jest całkowity koszt budowy szpitala. Na ten cel w budżecie miasta zarezerwowano 230 mln zł. "Prawdopodobnie koszt tej inwestycji będzie przynajmniej o 100 procent wyższy i może wynieść około 450 mln zł - takie są wstępne szacunki" - powiedział. Jak dodał, takiej kwoty w budżecie miasta na tej cel nie ma.

Wiceprezydent Warszawy podkreślił, że obecnie trwają prace nad próbą pozyskania działki. "Będziemy prowadzić rozmowy z SGGW w tej sprawie" - zapewnił. "Rozważana jest także alternatywna lokalizacja" - dodał.

Kochaniak poinformował, że w Ratuszu działa zespół zadaniowy, który zajmuje się m.in. "wypracowaniem harmonogramu działań". Jak dodał, analizowane jest także to, czy w budowę Szpitala Południowego możliwe jest zaangażowanie "innych środków, niż tylko publiczne".

Ursynowscy radni PiS oraz "Naszego Ursynowa" ostro skrytykowali wystąpienie Kochaniaka.

"To, co usłyszeliśmy, jest tragiczne. Okazuje się, że wciąż nie ma lokalizacji dla Szpitala Południowego. To, że będzie tam droga ekspresowa, było wiadomo od lat. Nie można było tych rzeczy sprawdzić wcześniej?" - dopytywała radna Katarzyna Polak (PiS).

Z kolei Piotr Guział z klubu radnych "Nasz Ursynów" skrytykował dyrektor miejskiego biura polityki zdrowotnej Elżbietę Wierzchowską. "Pani Wierzchowska zawiodła na całej linii, oszukała radnych i mieszkańców Ursynowa" - powiedział.

Radni PO bronili obecnych władz miasta, wskazując, że problemy przy realizacji inwestycji wynikają m.in. z błędnych decyzji poprzednich władz stolicy, gdy komisarzem miasta był Kazimierz Marcinkiewicz (wówczas PiS).

W czerwcu 2007 r. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że konkretna decyzja o lokalizacji Szpitala Południowego zapadnie w ciągu kilku miesięcy, a jego projekt będzie gotowy do końca roku. "Mam nadzieję, że do końca 2011 roku szpital będzie ukończony" - mówiła wówczas.

Szpital Południowy, według dotychczasowych planów ratusza, ma być szpitalem powiatowym na ponad 200 łóżek z podstawowymi oddziałami: pediatrii, ratownictwa i położnictwa. W planach jest także budowa lądowiska dla helikopterów.(PAP)

Brak komentarzy: