2010/04/08

Lewe faktury u działacza Platformy

Wicedyrektor żoliborskiego OSiR i działacz PO złożył w ośrodku i klubie podrobione faktury. Prokuratura sprawdza, kto je wystawił.
Marcin Kozaczuk, bo o nim mowa, pracuje w Ośrodku Sportu i Rekreacji od trzech lat. Jest też trenerem, wiceprezesem Uczniowskiego Klubu Sportowego (UKS), a także organizatorem zawodów na basenie przy ul. Potockiej.
W 2009 r. po jednej z takich imprez złożył w ośrodku faktury wystawione przez firmę Multimedia. Były to rachunki za elektroniczne pomiary czasu pływaków. Po paru dniach Kozaczuk chciał faktury wycofać. – Gdy okazało się, że firma Multimedia nie istnieje, powiadomiłem prokuraturę – opowiada Jerzy Helman, szef OSiR.
Takie same rachunki jak te z OSiR policja znalazła później też w UKS. – Wygląda na to, że pieniądze na nie były wypłacane dwa razy. Raz przez OSiR, a drugi raz przez klub – mówi jeden z policjantów.
W sprawie sfałszowania dokumentów wszczęto dochodzenie. – Na razie nikt nie usłyszał zarzutów. Powołaliśmy biegłych m.in. z zakresu pisma ręcznego. Czekamy na opinie – tłumaczy Katarzyna Szyfer, szefowa żoliborskiej prokuratury.
Firma, która miała wystawiać rachunki, nie istnieje od… ośmiu lat. Nigdy też nie używała takich pieczątek, jakie przystawiono na drukach złożonych w OSiR i UKS. Marcin Kozaczuk nie czuje się winny. – Na mnie nie ciążą żadne zarzuty. Nie do mnie trafiły pieniądze. Ci, którzy usiłują mnie w sprawę uwikłać i zaszkodzić, wiedzą o tym – mówi.
Zdaniem Kozaczuka ewentualne zarzuty nie będą dotyczyły jego. – Ja byłem tylko współorganizatorem tych zawodów. Przedstawiłem policji oświadczenie wykonawcy usługi, w którym stwierdza, że ją wykonał i otrzymał pieniądze. Faktury nie budziły podejrzeń i nie było podstaw, aby ich nie rozliczyć – tłumaczy.
Kilka tygodni temu Kozaczuk został wybrany na członka zarządu żoliborskiej PO. – Nie znam szczegółów prokuratorskiego postępowania. Wiem, że jest on tam tylko świadkiem. Dopóki nie zmieni się jego status, dopóty nie ma sprawy – mówi Piotr Wertenstein-Żuławski, lider żoliborskiej PO.
Życie Warszawy
SZYP

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Na tych zawodach, które były organizowane w 2009 roku w OSIR m.st.Warszawy w dzielnicy Żoliborz elektronicznych pomiarów czasu zawodników dokonywano za pomocą aparatury będącej własnością ciechanowskiego MOSIRu. Również osoby obsługujące tą aparaturę byli pracownikami MOSIR Ciechanów. Dziwi mnie to, że raptem pojawiła się firma multimedia.