2009/01/10

Pieniądze z mostu na Plater

Dotarliśmy do nowej koncepcji przebudowy ulicy. Oszczędności mogą przyspieszyć jej modernizację.
Równa jak stół nawierzchnia ulicy, buspasy oraz podziemny parking - tak ma wyglądać po remoncie najbardziej dziurawa z warszawskich ulic - Emilii Plater. "Polska" dotarła do najnowszych planów projektanta inwestycji. Niewykluczone, że mimo iż jej realizacja została w związku z kryzysem przełożona na przyszły rok, pieniądze się znajdą i prace ruszą w tym roku. Koncepcję przebudowy, którą przygotowała firma Schüssler Plan, zaakceptowali już miejscy urzędnicy i inżynier ruchu. Ostateczny projekt będzie gotowy w połowie roku. Wtedy też dowiemy się, czy na podziemnym parkingu, który zaplanowano pod jezdnią E. Plater na wysokości Sali Kongresowej, parkować będą mogły autokary. Wszystko zależy od tego, czy da się wybudować odpowiednio wysokie i szerokie wjazdy. Projektanci ustalili już z miastem, że do dwupoziomowego, płatnego obiektu na 783 aut prowadzić będą dwa wejścia. Jedno obok Muzeum Techniki, drugie przy sklepie Emilka. Wyjazdy znajdą się na wysokości hotelu InterContinental. Wraz z budową parkingu znikną szpecące dziś Emilii Plater miejsca parkingowe na powierzchni. Nowa ulica od Al. Jerozolimskich do Świętokrzyskiej ma mieć po dwa pasy ruchu w każdą stronę, między nimi znaleźć mają się buspasy i przystanki autobusowe. Pojawią się również ścieżki rowerowe oraz nowe chodniki. Powyżej Świętokrzyskiej ulica ma biec dwoma pasami, a na jej końcu, u zbiegu z Twardą, powstać ma rondo. Z E. Plater znikną też obskurne punkty gastronomiczne, bo, jak mówią urzędnicy, "ulica ma być wizytówką centrum miasta". Realizacja tego planu ciągle się jednak opóźnia. W listopadzie wypadła z budżetu na ten rok. Radni zarezerwowali tylko 7,7 mln zł na ukończenie projektu. Na całość prac, które miały rozpocząć się w ub.r., potrzeba tymczasem ok. 150 mln zł. Niewykluczone, że władzom miasta, które zapewniają, że nie zamierzają rezygnować z modernizacji E. Plater, uda się je zdobyć. - Wszystko zależy od tego, jak rozstrzygnięte zostaną przetargi na most Północny i drugą linię metra - mówi Marcin Ochmański, zca rzecznika ratusza. - Jeżeli uda się na nich zaoszczędzić, to będzie można przenieść część pieniędzy na E. Plater - dodaje. Zdaniem ekspertów od komunikacji, w dobie światowego kryzysu wszystko jest możliwe. - Wystarczy, że oferenci zażądają za budowę mostu o 10 proc. mniej, niż zakładał ratusz, i będzie za co budować - mówi Jan Jakiel, prezes SISKOM. Przesunięcie funduszy na remont będzie możliwe, gdy ratusz skompletuje dokumentację przebudowy. Obecnie czeka na decyzję środowiskową. Gdyby ten plan się powiódł, prace na ulicy Emilii Plater mogłyby się rozpocząć już na jesieni.
Polska
Grzegorz Bruszewski

Brak komentarzy: