2009/01/27

Minister obrony o krok od dymisji?

Wczoraj ujawniliśmy, że kierowaną przez żonę ministra fundację sponsorowały firmy zbrojeniowe. Szef Klubu PO Zbigniew Chlebowski zapowiada wyciągnięcie konsekwencji
Bogdan Klich to ostatnio jeden z najczęściej krytykowanych ministrów. Radio RMF podało nawet, że premier już planował dymisję szefa MON, ale musiał najpierw odwołać Zbigniewa Ćwiąkalskiego z resortu sprawiedliwości. Opisana przez „Rz” sprawa finansowania Instytutu Studiów Strategicznych założonego przez Klicha, a prowadzonego przez jego żonę, może jednak przesądzić o losach ministra.
Sprawę bada premier
Ujawniliśmy, że kontrolowane przez Skarb Państwa firmy: Jastrzębska Spółka Węglowa, Katowicki Holding Węglowy oraz koncern paliwowy PKN Orlen, dofinansowywały działalność instytutu. Sponsorowane przez te spółki imprezy i konferencje odbyły się już po objęciu przez Klicha stanowiska szefa resortu.
Jak napisaliśmy, jedną z konferencji instytutu (w październiku 2007 r.), gdy kierował nim Klich, sponsorowały koncerny z branży zbrojeniowej, m.in. amerykański Lockheed Martin i włoski Finmeccanica, w którego skład wchodzi Agusta Westland produkująca śmigłowce.
W 2008 r. przedstawiciele MON zapowiadali, że w ciągu dziesięciu lat za ponad 10 mld zł chcą kupić ok. 50 śmigłowców.
– Tego typu informacje muszą być dobrze sprawdzone i ewentualne konsekwencje szybko wyciągnięte – oznajmił wczoraj Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO. – Trzeba wyjaśnić, czy decyzje o sponsorowaniu fundacji zapadały, gdy Bogdan Klich był już konstytucyjnym ministrem, czy też wcześniej.
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO) łagodził: – Tę sprawę bada premier, ale nie sądzę, żeby doszło do złamania prawa i żeby ktoś posunął się do przekonywania jakiejś firmy do sponsorowania. Jednak w MON i wśród polityków pojawiły się informacje o szybkiej dymisji Klicha.
Premier ma bowiem jeszcze inne powody: minister ds. walki z korupcją Julia Pitera bada sprawę obsadzania kluczowych stanowisk w instytucjach wojskowych przez krakowskich działaczy PO i osoby związane z ministrem. Sam Klich ostatnio musiał się gęsto tłumaczyć, dlaczego w tak trudnej sytuacji budżetowej MON nie oszczędza, tylko podpisuje nowe kontrakty.Graś, Dolniak, Nowak?
Nic dziwnego, że w politycznych kuluarach mówi się o ewentualnych następcach Klicha. Najczęściej wymieniany jest Paweł Graś, krakowski poseł PO. Jako minister w Kancelarii Premiera zajmował się służbami specjalnymi, obecnie zasiada w sejmowych komisjach: Obrony Narodowej i ds. Służb Specjalnych. – Nie ma takiego pomysłu – ucina jednak współpracownik Donalda Tuska.
Mówi się też o Grzegorzu Dolniaku, wiceprzewodniczącym Klubu PO, członku Sejmowej Komisji Obrony, i Sławomirze Nowaku, ministrze w Kancelarii Premiera (on też jako poseł pracował w Sejmowej Komisji Obrony). Obaj w rozmowie z „Rz” zaprzeczyli tym informacjom.
Nieoficjalnie politycy PO twierdzą, że premierowi nie opłaca się teraz dymisjonować Klicha. – Zostałoby to odebrane jako porażka kolejnego ministra. Lepiej poczekać – ocenia polityk z władz partii.
W wydanym wczoraj oświadczeniu Anna Szymańska-Klich, szefowa fundacji, pisze o doniesieniach „Rz”: „teoretycznie wszystko się zgadza”. Ale polemizuje ze sposobem przedstawienia faktów i podkreśla, że nie bierze udziału w codziennych pracach instytutu.
Sylwetka
Lekarz, politolog, kulturoznawca
Nominacja Bogdana Klicha na stanowisko szefa MON była niespodzianką. Przed wyborami Klich nie był przymierzany do tej funkcji. Wówczas spekulowano, że szefem MON zostanie Bogdan Zdrojewski. Ale ten miał słabą pozycję w kierownictwie Platformy – niejako na otarcie łez został ministrem kultury. Propozycję objęcia MON dostał Klich.
15 listopada 2007 roku zrezygnował z mandatu europosła. Następnego dnia objął stanowisko ministra obrony w rządzie Donalda Tuska.
Klich jest lekarzem psychiatrą oraz politologiem, absolwentem Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Krakowie i Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na UJ jest wykładowcą w Instytucie Europeistyki.
W latach 70. współpracował z opozycją demokratyczną, był jednym z założycieli Niezależnego Zrzeszenia Studentów. W stanie wojennym został internowany.
W latach 1999 – 2000 w rządzie Jerzego Buzka pełnił funkcję wiceministra obrony narodowej odpowiedzialnego za kontakty Polski z NATO.
Należał do Unii Demokratycznej i Unii Wolności. W 2001 roku wstąpił do Platformy Obywatelskiej. Z jej listy został wybrany na posła do Sejmu IV kadencji z okręgu krakowskiego. Mandat złożył w 2004 roku, bo został wybrany do Parlamentu Europejskiego. Tam należał do frakcji Europejska Partia Ludowa – Europejscy Demokraci.

—e.ż.
Rzeczpospolita

Brak komentarzy: