2009/01/14

Czyje głowy polecą za aferę na Ursynowie

Burmistrz dzielnicy Tomasz Mencina (PO) może stracić stanowisko, radni opozycji domagają się szczegółowych wyjaśnień - to reakcje na nasz tekst, w którym ujawniliśmy, jak miasto zaprzepaściło szansę na wielomilionowe odszkodowanie od nierzetelnego wykonawcy hali przy ul. rtm. Pileckiego
- W urzędzie wrze. Burmistrz zwołał w trybie pilnym naradę. Dziś ma się tłumaczyć przed radnymi rządzącej Ursynowem koalicji PO-Lewica. Pojedzie też na dywanik do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz - słyszymy w ratuszu dzielnicy.
Wczoraj "Gazeta" opisała, jak miasto straciło szansę na wyegzekwowanie kar umownych od Mostostalu-Export. Firma ta budowała halę widowiskowo-sportową u zbiegu ul. rtm. Pileckiego i Hirszfelda. Zgodnie z zapisem kontraktu za blisko dwuletnie opóźnienie budowy Mostostal był winien ratuszowi blisko 74 mln zł. Jednak ursynowscy urzędnicy zbyt późno złożyli pisma procesowe, sprawa się przedawniła i miasto nie dostało nawet złotówki.
Wprost nie chce mi się wierzyć, że Tomasz Mencina, prawnik z wykształcenia, mógł dopuścić do takiej sytuacji. Zażądamy wszystkich pism dotyczących tej sprawy. Jeśli podane przez "Gazetę Stołeczną" fakty potwierdzą się, burmistrz powinien honorowo zrezygnować. Jeśli tego nie zrobi, mój klub złoży wniosek o jego odwołanie - zapowiedział Piotr Guział, radny dzielnicy, lider opozycji z Naszego Ursynowa. Klub ten przypuszcza też, że poza odpowiedzialnością polityczną sprawa ma wymiar karny: urzędnicy najpewniej narazili miasto na gigantyczne straty. - Zawiadomimy prokuraturę - planują radni Naszego Ursynowa.
Okazało się, że wyprzedzili ich działacze stowarzyszenia Obywatele dla Warszawy złożonego głównie głównie z polityków skupionych wokół Pawła Piskorskiego, który kilka lat temu został usunięty z szeregów PO. Wczoraj przesłali do prokuratury okręgowej zawiadomienie o przestępstwie polegającym na niedopełnieniu obowiązków przez urzędników Ursynowa.
Jan Fusiecki
Gazeta Stołeczna

Brak komentarzy: