2009/01/23

Dwa miliony na dzielnicowe gazety

Ok. dwóch milionów złotych zapłacą w 2009 r. warszawskie urzędy dzielnic za wydawanie samorządowych gazetek. To pieniądze wyrzucone w błoto - oznajmiło na czwartkowej konferencji prasowej stowarzyszenie Obywatele dla Warszawy.
Jak dowiedziało się stowarzyszenie, tylko pięć z osiemnastu dzielnic (Mokotów, obydwie Pragi, Ursynów i Wesoła) nie wydają własnych gazetek lokalnych. W pozostałych funkcjonują czasopisma, tworzone przez pracowników dzielnicowych ratuszów lub przez firmy zewnętrzne, na zlecenie urzędów.
- Te gazety to pieniądze wyrzucone w błoto. Nie ma tam rzetelnych materiałów, lecz jedynie radni i burmistrzowie chwalący się swoimi dokonaniami - powiedział wiceprzewodniczący stowarzyszenia Sławomir Potapowicz.
Według danych stowarzyszenia, co miesiąc do mieszkańców Warszawy trafia ok. 200 tys. egzemplarzy gazet wydawanych przez dzielnice. Prym wiodą tu: Bemowo (50 tys. egz.) i Wola (24 tys. egz.) - Zamiast zalewać mieszkańców propagandą urzędników, można by np. dofinansować boiska dla dzieci - denerwował się Potapowicz.
Innego zdanie są przedstawiciele urzędów dzielnic.
- W naszej gazecie burmistrz pojawia się bardzo rzadko, skupiamy się na problemach mieszkańców naszej dzielnicy. To ich powinno się zapytać, czy gazeta powinna wychodzić, czy nie - powiedział rzecznik Bemowa Krzysztof Zygrzak.
Zygrzak przytoczył wyniki badania opinii publicznej wykonanego na grupie 600 respondentów z Bemowa przez firmę Lokalne Badania Społeczne w grudniu 2008 r. Mówią one, że 92 proc. czytelników dzielnicowego miesięcznika "Bemowo News" ma o nim pozytywnie zdanie, a żaden z respondentów nie uznał gazety za zbędną. 73 proc. osób uważa miesięcznik za wiarygodny i obiektywny.
PAP
Życie Warszawy

Brak komentarzy: