Rozkręcenie najważniejszych inwestycji drogowych zajmuje ekipie Hanny Gronkiewicz-Waltz już połowę kadencji. Przez to nie skończą się do najbliższych wyborów. Za to celem, który da się osiągnąć w dwa lata, powinna być sprawna komunikacja. I to w całej aglomeracji.
Dziś jest to problem numer jeden dla kilku milionów mieszkańców Warszawy i otaczających ją powiatów. Na codzienne dojazdy tracimy w korkach coraz więcej czasu. Tu nie pomogą ani nowe mosty, ani obwodnice, nawet jeśli kiedyś w końcu powstaną. Prawdziwe wyzwanie, które stoi przed politykami, to stworzyć system komunikacji publicznej, dzięki któremu jak najwięcej osób przesiądzie się do niej z samochodów.
Ważne jest nie tylko metro
Obiecujące jest, że już teraz ma ona całkiem dobre oceny. Równo połowa warszawiaków pytanych na zlecenie "Gazety" przez firmę MillwardBrown SMG/KRC twierdzi, że w ostatnich dwóch latach komunikacja się poprawiła. I to mimo przegłosowanej wiosną podwyżki cen biletów oraz ciągłych, często chaotycznych, zmian tras tramwajów i autobusów. Szczególnie zadowoleni są najmłodsi (zapewne doceniają usprawnienie linii nocnych i wprowadzenie kursów metra do godz. 3 nad ranem) oraz najstarsi pasażerowie.
Na lepszy wizerunek transportu miejskiego wpłynęła wymiana setek autobusów na niskopodłogowe, z klimatyzacją i kamerami w środku. Do osiedli pozbawionych dotąd komunikacji zaczęły dojeżdżać nowe mikrobusy. Kursują też pierwsze nowoczesne tramwaje, a właśnie trwa największy w Europie przetarg na dostawę 186 kolejnych. Takie zakupy przydałyby się też Kolejom Mazowieckim i Szybkiej Kolei Miejskiej, bo nowych pociągów na razie jest jak na lekarstwo.
Dokończenie pierwszej linii metra po 25 latach budowy stało się sukcesem, który, niestety, przerósł urzędników - nie potrafią rozładować tłoku, choć kupili dodatkowe składy. Ciekawe, jak poradzą sobie z drugim podejściem do drążenia linii ze wschodu na zachód (poprzedni przetarg słusznie unieważniono, bo wykonawcy podyktowali zbyt wysokie ceny). 53 proc. ankietowanych uważa, że druga linia metra to dla ratusza najważniejsze zadanie.
Liczy się jednak również to, czy będą drobniejsze usprawnienia. Spytaliśmy, jak warszawiacy oceniają wytyczanie na jezdniach pasów tylko dla komunikacji miejskiej. Choć budzi to ogromne kontrowersje (indywidualni kierowcy stoją w dłuższych korkach np. na Trasie W-Z albo na Modlińskiej), prawie trzy czwarte osób ocenia buspasy pozytywnie. Powinno być to sygnałem dla ratusza, który niedawno ogłosił, że wyznaczy 15 km kolejnych m.in. wzdłuż Trasy Łazienkowskiej.
Komunikacja będzie tym atrakcyjniejsza dla pasażerów, im więcej podwarszawskich miejscowości obejmie bilet aglomeracyjny. ZTM rozszerza jego zasięg małymi krokami. Autobusy 51 linii podmiejskich kursują już do 28 gmin. Od ostatniego weekendu wspólny bilet obowiązuje też w pociągach Kolei Mazowieckich między Pruszkowem a Sulejówkiem. Ratuszowi udaje się przekonywać władze kolejnych podwarszawskich miast, by dotowały przejazdy swoich mieszkańców do stolicy. Będzie dużym osiągnięciem, jeśli w przyszłym roku wspólny bilet będzie wprowadzony na wszystkich liniach kolejowych pod Warszawą, a do końca kadencji powstanie trzecia strefa biletowa od Grodziska po Mińsk Maz. oraz od Góry Kalwarii po Modlin.
Gdzie te mosty?
Hanna Gronkiewicz-Waltz zbiera cięgi za to, że do tej pory nie zaczęła się budowa mostu Północnego (na przełomie roku mamy poznać jego wykonawcę). Inwestycji drogowych wciąż jest mniej, niż byśmy sobie życzyli. Urzędnicy, którzy za nie odpowiadają, nie dotrzymują właściwie żadnych obiecywanych przed wyborami terminów (most Krasińskiego, przedłużenie Lazurowej do Ursusa, dokończenie Trasy Siekierkowskiej, obwodnica dla Pragi). W dodatku zrezygnowano z modernizacji kilku ulic (np. Prostej, Kasprowicza, Emilii Plater), żeby ratować m.in. rozbudowę stadionu Legii . O powołanym w tym roku Zarządzie Miejskich Inwestycji Drogowych najczęściej słychać przy okazji zakupów służbowych samochodów albo przyznawaniu przez ratusz wysokich nagród nie wiadomo za co.
Na tym tle pozytywnie zaczął się wyróżniać Zarząd Dróg Miejskich, który wyremontował w tym roku rekordowo dużo, bo aż 110 km ulic. 47 proc. ankietowanych w naszym sondażu uważa, że zarządów Hanny Gronkiewicz-Waltz poprawił się stan jezdni i chodników. Dwie trzecie chwali szybkie weekendowe remonty. Nadzorująca je Grażyna Lendzion została niedawno szefową ZDM. Zobaczymy, jak w przyszłym roku jej firma poradzi sobie z rozszerzeniem strefy płatnego parkowania m.in. o Muranów i Powiśle.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Jarosław Osowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz