Na półmetku kadencji warszawiacy pozytywnie oceniają dotychczasowe rządy Hanny Gronkiewicz-Waltz w stolicy.
Mijają dwa lata od wyborów samorządowych, w których warszawiacy wybrali obecne władze miasta. Hanna Gronkiewicz-Waltz 12 listopada 2006 r. przeszła do drugiej tury wyborczej walki o prezydenturę w stolicy i dwa tygodnie później wygrała z Kazimierzem Marcinkiewiczem. A 2 grudnia 2006 r. objęła władzę w ratuszu.
Przez najbliższe trzy tygodnie podsumujemy zatem w „ŻW“ dotychczasowe dokonania stołecznego samorządu i koalicji Platformy Obywatelskiej z SLD i SdPl.
Na początek w rozmowie z Hanną Gronkiewicz-Waltz rozliczamy ją z inwestycyjnych obietnic. Pytamy też najpierw warszawiaków, jak oceniają władze stolicy.
Prezydent Warszawy deklaruje, że wciąż przymierza się do reelekcji w 2010 roku, ale zdradza też, że... nie jest od tego, by panować nad miastem. Z sondażu przeprowadzonego przez GFK Polonia na zlecenie „ŻW“ wynika, że ponad 60 proc. warszawiaków pozytywnie (dobrze albo raczej dobrze) ocenia jej dotychczasowe działania. Nawet jeżeli po dwóch latach ci sami ankietowani nie dostrzegają żadnych zmian na lepsze – w komunikacji, remontach dróg czy wyglądzie miasta. Tych, którzy są niezadowoleni (i panią prezydent oceniają raczej źle lub źle), jest o połowę mniej (33 proc).
Hanna Gronkiewicz-Waltz cieszy się więc kredytem zaufania, mimo że ostatni rok przyniósł dość niepopularne decyzje – jak unieważnienie przetargu na II linię metra, podwyżki opłat za bilety komunikacji miejskiej, wodę i ścieki, zapowiedź podwyżek czynszów oraz cięcia w inwestycjach. Prezydent zrezygnowała np. z odbudowy Pałacu Saskiego i kazała zasypać piachem odkopane XVIII- i XIX-wieczne piwnice pod placem Piłsudskiego.
– Także Platforma Obywatelska w sondażach krajowych wciąż jest oceniana pozytywnie i poparcie dla niej nie słabnie, choć pojedyncze działania partii są krytykowane – ocenia Wawrzyniec Konarski, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
– Częściowo więc pozytywna ocena wystawiana przez warszawiaków Hannie Gronkiewicz-Waltz wynika z sympatii dla Platformy. A częściowo z tego, że prezydent w ciągu dwóch lat nie „zaliczyła“ jakichś niezwykle spektakularnych wpadek – dodaje.
Izabela Kraj
Życie Warszawy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz