2009/02/18

Radni uchwalili bubel z zakazem palenia

Kompromitacja Rady Warszawy. W lipcu radni uchwalili zakaz palenia pod przystankowymi wiatami. Właśnie okazało się, że powołali się wtedy na złą podstawę prawną. Strażnicy miejscy od dziś przestają wystawiać mandaty. A radni mają jak najszybciej poprawić błąd
- Wystosowaliśmy już pismo do przewodniczącej rady w sprawie zmiany bądź uchylenia tego zakazu. Tryb wydania przepisów był niewłaściwy. Dokładnie to zakaz został wydany w oparciu o niewłaściwą ustawę - tłumaczy prokurator Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej. - Ale podkreślam, że nie kwestionujemy zasadności wprowadzenia samego zakazu - dodaje.
Informację o nieważności zakazu podała wczoraj wieczorem TVN Warszawa.
Najważniejsza wątpliwość, to co z mandatami, które do tej pory wystawiła straż miejska? Tych jest sporo. - Mamy statystyki z początku stycznia. Wystawiliśmy wtedy 89 mandatów, było ok. 300 pouczeń i cztery wnioski do sądu grodzkiego - informuje rzeczniczka straży miejskiej Agnieszka Dębińska-Kubicka.
- Ten, kto przyjął mandat, może teraz odwołać się do sądu. I to do sądu będzie należeć decyzja, co zrobić - mówi Martyniuk.Strażnicy miejscy nie będą na nią czekać. - Przestajemy wystawiać mandaty. Czekamy na wyprostowanie tej sprawy przez radnych - informuje Dębińska-Kubicka.Informacja o tym, że uchwała o zakazie palenia na przystankach jest nieważna, bo została przyjęta na podstawie złej ustawy, wywołała konsternację radnych.
- Pierwsze słyszę - powiedział nam zaskoczony radny Zbigniew Cierpisz (PiS). Pomysłodawca wprowadzenia zakazu palenia. - To dziwne. Przecież w radzie jest biuro prawne, które sprawdza projekty uchwał.Zdziwienia nie kryła też przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska. - W Polsce prawo jest bardzo skomplikowane. Oczywiście postaramy się ten błąd jak najszybciej naprawić. W czwartek jest konwent i na pewno będziemy się wtedy zastanawiać, co robić - zapewnia.
To nie pierwsza wpadka radnych z tym zakazem. Na początku września pisaliśmy o innej pomyłce. W uchwale była mowa o tym, że przepis wprowadzający zakaz wchodzi w życie 1 września po 30 dniach od opublikowania uchwały w dzienniku urzędowym województwa. A opublikowany został 18 sierpnia. Ostatecznie strażnicy przestrzegania zakazu zaczęli pilnować 18 września. - Biuro prawne rady nie zauważyło niekonsekwencji i ja uchwałę podpisałam. Ale to pierwsza taka wpadka rady, pierwszy nasz bubel prawny. Mam nadzieję, że warszawiacy wybaczą - tłumaczyła się wtedy wiceprzewodnicząca rady Ligia Krajewska.
Gazeta Stołeczna
Wojciech Karpieszuk

Brak komentarzy: