Bój o prezydenta miasta. PO boi się przegranej z PSL. Za ustąpienie miała oferować ludowcom resort kultury
W drugiej turze zmagań o fotel po odwołanym w referendum Czesławie Małkowskim zmierzą się kandydaci Platformy i PSL. Głosowanie już 1 marca.
W sondażach większe szanse na sukces ma kandydat ludowców Piotr Grzymowicz. Pierwszą turę wygrał z poparciem39 proc. Wystawiony przez PO Krzysztof Krukowski był drugi, zbierając 28,3 proc. głosów.
Platformie bardzo zależy na zwycięstwie. – My tych wyborów przegrać nie możemy – mówi polityk z partii Donalda Tuska. – Olsztyn to miasto wojewódzkie i przegrana może bardzo boleć. Tym bardziej że za kilka miesięcy będą wybory do europarlamentu. W kampanię zaangażowaliśmy wszystkie siły. Wsparł nas rząd. Do teraz niewiele zyskaliśmy. Nadal w sondażach jesteśmy za Grzymowiczem.
Dlatego w poprzednim tygodniu PO zaatakowała i zapowiedziała, że w przypadku przegranej nie będzie w radzie miasta koalicji z ludowcami.
– Nie będzie możliwe rządzenie – ostrzegał Janusz Cichoń, poseł Platformy z Olsztyna.
Jak dowiedziała się „Rz” tuż przed pierwszą turą wyborów w Olsztynie koalicjanci spotkali się w Warszawie, by o tym porozmawiać. – Koledzy z PO przekonywali nas do rezygnacji. Pytali, czy bylibyśmy skłonni wycofać kandydaturę Grzymowicza albo przynajmniej poparcie dla niego – mówi poseł PSL.
Inny polityk ludowców dodaje: – W zamian obiecano nam, że moglibyśmy liczyć na dodatkowe ministerstwo. Propozycję odrzuciliśmy.
Rozmówcy „Rz” z PO także przyznają, że rozmawiano o Olsztynie. – Była oferta, ale nic z tego nie wyszło – ucinają.
Według naszych informacji PSL zaoferowano posadę ministra, którą miałoby dostać w ramach rekonstrukcji rządu. Operacja nastąpiłaby z opóźnieniem, by nikt nie wiązał zmiany w resorcie z wyborami w Olsztynie. O jakim resorcie rozmawiano? – Nasz wiceminister kultury miałby zostać ministrem za Bogdana Zdrojewskiego, który wystartowałby w wyborach do europarlamentu. Cała operacja odbyłaby się więc w czerwcu – zdradza polityk z kierownictwa PSL.
Jednak oficjalnie do rozmów o ministerstwie dla ludowców nikt się nie przyznaje. Stanisław Żelichowski, szef Klubu PSL: – Platforma nas się boi, to prawda. Nie oferowała nam jednak nic w zamian.
Sławomir Rybicki, sekretarz Klubu Platformy: – Nie było takiej oferty.
Po tym, jak ludowcy odrzucili propozycję, PO może mieć bardzo trudne zadanie. Od dawna wiadomo, że ta partia ma bardzo słabe kadry na Warmii i Mazurach. W wyborach do Sejmu jedynki dostali działacze z Gdańska: Sławomir Rybicki i Krzysztof Lisek. Także w nadchodzących wyborach do europarlamentu z pierwszego miejsca w Olsztynie ma startować Lisek.
– Przegrana walka o prezydenta miasta mocno skomplikowałaby naszą kampanię – mówi „Rz” polityk PO. Do Olsztyna wysłano z Gdańska Macieja Krupę, byłego dyrektora biura posła Sławomira Nowaka. Ma pilotować kampanię. Szefem sztabu Krukowskiego był najpierw poseł Cichoń. Teraz zadanie to przejął Sławomir Rybicki.
Gdy rezygnuje kandydat
Jeśli PSL uległoby namowom PO i wycofało kandydata z wyborów na prezydenta Olsztyna, do drugiej tury weszłaby kolejna osoba z listy, która otrzymała najlepszy wynik podczas pierwszej tury wyborów.
Za kandydatami ludowców i Platformy uplasowali się: Jerzy Szmit (PiS) – 19,01 proc.; Danuta Ciborowska (własny komitet wyborczy) – 5,81 proc.; Bogusław Rogalski (własny komitet wyborczy) – 3,97 proc.; Krzysztof Kasprzycki (SLD)– 3,64 proc.
Jeśli PKW nie zdążyłaby przygotować nowych kart do głosowania, wówczas wybory prezydenta w Olsztynie mogłyby się odbyć w późniejszym terminie.Poprzedni prezydent miasta Czesław Małkowski został odwołany w referendum przez mieszkańców 16 listopada 2008 roku.
Śledczy postawili mu między innymi zarzuty zgwałcenia ciężarnej urzędniczki i molestowania pracownic ratusza. W wyborach Małkowski wsparł Ciborowską – byłą posłankę SLD.
Rzeczpospolita
Mariusz Kowalewski
1 komentarz:
O tym temacie na www.krzysztofkosinski.pl
Prześlij komentarz