Minister sportu Mirosław Drzewiecki najwyraźniej zapadł na taktyczną głuchotę i nie dosłyszał apelu kolegi z resortu skarbu, by nie obsadzać państwowych spółek partyjnymi fachowcami.
Dzięki tej czasowej niedyspozycji Drzewiecki (PO) zrobił jednego z liderów warszawskiej Platformy – Pawła Czekalskiego – szefem rady nadzorczej spółki PL.2012. To kontrolowany przez resort sportu podmiot, który ma koordynować przygotowania do Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Problem w tym, że Czekalski może sobie nie poradzić z natłokiem obowiązków. Jest już bowiem szefem rady nadzorczej innej spółki zależnej od państwa, Agencji Rozwoju Mazowsza, a oprócz tego radnym Warszawy, członkiem Rady Krajowej PO i kilku pomniejszych partyjnych gremiów. PL.2012 najwyraźniej potrzebuje obrotnych ludzi
JT
Newsweek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz