2009/02/11

Komorowski: Długi Czumy to tylko parę amerykańskich pensji

Bronisław Komorowski uważa, że sprawa rzekomych długów ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy wymaga wyjaśnienia. Według najnowszej "Polityki", w sądzie Cook Country w Illinois zapadło kilkanaście wyroków przeciwko Andrzejowi Czumie. Jak napisano, najwięcej spraw wytoczyły banki, którym Czuma nie spłacał zadłużenia z kart kredytowych.
Obecny minister sprawiedliwości od 1986 r. przebywał na emigracji w Chicago, gdzie m.in. pracował fizycznie, a potem założył z przyjaciółmi Radio Czuma.
Pytany, czy dopuszczalne jest, aby minister sprawiedliwości miał wyroki i sprawy w sądzie, marszałek dopowiedział, że "nie zawsze jest się ministrem sprawiedliwości". - Czasami się było, jak w przypadku Andrzeja Czumy, zwykłym polskim emigrantem, żyjącym w niesłychanie trudnych warunkach i z trudem radzącym sobie na rynku amerykańskim - dodałKomorowski zwrócił uwagę, że Czuma, jeszcze jako poseł, musiał złożyć oświadczenie majątkowe, w którym jest mowa o posiadanych składnikach majątku oraz o zasobach finansowych bądź zobowiązaniach.Jak podkreślił, sprawa wymaga wyjaśnienia. - Ja przyjmuję do wiadomości wyjaśnienia ministra Czumy, że są to jego długi, które spłaca - zaznaczył jednocześnie.- Kwoty, które stanowią podstawę do daleko idących i oskarżycielskich wniosków, są - jak na stosunki amerykańskie - nie oszałamiające. To raptem parę solidnych pensji amerykańskich - powiedział marszałek.Wyraził też nadzieję, że "zgodnie z zasadą, że długi płacić trzeba, a jeszcze lepiej ich nie robić w ogóle, minister Czuma te zobowiązania spłaci". - Osobiście nie znoszę mieć długów. Staram się długów unikać - dodał Komorowski.Jak napisała "Polityka", dwa ostatnie oskarżenia Czumy dotyczą 2005 roku, gdy ubiegał się on o mandat posła z list PO. W maju 2005 r. oskarżenie przeciwko Czumie złożyła Colonial Credit Corporation. Korporacja oskarżyła Czumę, że naraził ją na straty w wysokości 7107 dol.; robił zakupy, korzystając z karty kredytowej, ale jednocześnie zawiesił spłatę należności, a wezwania do zapłaty pozostały bez odpowiedzi.Zdaniem tygodnika, poszkodowani informują również sąd, że są trudności z wręczeniem pozwu, gdyż oskarżony nie przebywa już pod wskazanym adresem.Jak pisze "Polityka", polonijny dziennikarz Andrzej Jarmakowski twierdzi, że informacje o ministerialnej nominacji Andrzeja Czumy dotarły już do firm windykacyjnych. Jego zdaniem, jedna z amerykańskich firm zamierza prowadzić windykację w Polsce. Według Jarmakowskiego chodzi o 7 tys. dol., które chce od Czumy odzyskać Chase Bank.
Gazeta.pl

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

POsrańcy od zawsze stosowali moralność Kalego