2008/03/31

Zaremba ostrzega radnych przed Nitrasem

Dramatyczne wystąpienie senatora PO Krzysztofa Zaremby na sesji sejmiku. Polityk ostro zaatakował szefa szczecińskiej Platformy Sławomira Nitrasa. - Jakie ma pan kompetencje, by być marszałkiem województwa? - pytał z mównicy.
Informacje, że Nitras może być nowym marszałkiem województwa, to na razie spekulacje. Ale Zaremba w rozmowie z "Gazetą" podkreślał, że do tego stanowiska szef szczecińskiej PO poważnie się przymierza. Senator postanowił temu zapobiec. - W trosce o Platformę, w trosce o województwo - wyjaśnia.

Zaremba do Nitrasa: Gry pod stołem się skończyły

- Stawiam publiczne pytanie koledze z PO Sławomirowi Nitrasowi, czy ubiega się o urząd marszałka? - pytał na sesji sejmiku Zaremba. - Jeśli tak, to jakie ma do tego merytoryczne i moralne kwalifikacje?

Zaremba zaapelował do radnych o rozwagę podczas głosowania nad odwołaniem obecnego marszałka Norberta Obryckiego (też z PO) i ewentualnym powołaniem na to miejsce Nitrasa. Zaznaczył, że radni, wybierając między Obryckim a Nitrasem, będą wybierać między nieporównywalnym przygotowaniem merytorycznym obu polityków i różnym stylem zachowania. Senator zagrał tu na powszechnie znanej niechęci opozycji do Nitrasa, który krytykowany jest za cięte wypowiedzi, gwałtowne reakcje i bezwzględność.

- Nie jest mi łatwo o tym mówić - tłumaczył senator swe wystąpienie przeciwko Nitrasowi. - Jednak mandat, który otrzymałem od 204 tys. osób, daje mi prawo i nakłada obowiązek zabrania głosu. Moja wiedza na temat [planów powołania Nitrasa - red.] nie pozwalają mi spokojnie przyglądać się temu, co się dzieje.

Senator zakończył swoje wystąpienie słowami: Gry pod stołem się skończyły!

Przemówienie Zaremby było zaskoczeniem dla radnych sejmiku, także tych z PO. O zabranie głosu senator poprosił zaraz na początku sesji. Z nikim wcześniej nie uzgadniał scenariusza. Wszyscy słuchali go w milczeniu.

Łuczak: Kto krytykuje Nitrasa, w PO nie będzie


Przestroga Zaremby przed Nitrasem to ciąg dalszy kłótni w szczecińskiej PO. Głośno o niej od trzech tygodni. Większość członków władz PO w regionie z posłami Nitrasem i Stanisławem Gawłowskim zdecydowała, że Norbert Obrycki nie powinien być dłużej marszałkiem. Obrycki, którego chwali nawet opozycja, przez członków własnej partii został zmuszony do dymisji. Zaremba broni Obryckiego i jest wrogiem Nitrasa.

Sławomir Nitras unika odpowiedzi na pytanie, czy chce być marszałkiem województwa. Spytany o wczorajszy atak Zaremby na niego, stwierdził: - Nie byłem na sesji sejmiku, nie będę komentował słów senatora.

Wystąpienie Zaremby zdenerwowało za to szefa sejmiku Michała Łuczaka (chce zmiany marszałka).

- Po tym wystąpieniu senator Zaremba powinien opuścić szeregi PO. Szkodzi partii - mówił Łuczak. - Jeżeli tego nie zrobi, to Platforma się z nim pożegna.

Zaremba, który zakładał PO w regionie, nie daje za wygraną: - Nitras i Łuczak to nie jest Platforma - komentuje. - Na razie można powiedzieć: jaki pan, taki giermek. Ale to nie Łuczak i Nitras będą decydować, kto będzie w PO, a kto nie.

PiS i LiD złożyły wspólny wniosek o odwołanie z funkcji szefa sejmiku Łuczaka, bo jest "jedynie funkcjonariuszem partyjnym". Wniosek może być głosowany na kolejnej sesji.

Obradom sejmiku przysłuchiwali się posłowie LiD. Na konferencji prasowej Stanisław Wziątek, szef zachodniopomorskiego SLD stwierdził: - W ściśle personalnych rozgrywkach PO doprowadza do pełnej destabilizacji władzy w województwie.

Ganił ambicje lokalnych polityków. - Kolego Sławku, dokąd ta droga ma prowadzić? - pytał Wziątek.

Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin

Autor: kov, ma

Brak komentarzy: