2008/03/07

Wojewoda mazowiecki odpartyjnia firmy

PiS dał pracę swoim działaczom w zasobnych państwowych firmach. Wojewoda z PO Jacek Kozłowski ogłosił rezygnację z partyjnego klucza. Politycy partii Jarosława Kaczyńskiego najpewniej stracą intratne posady.

Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski (PO) obiecał odpartyjnienie podległych mu przedsiębiorstw (ma ich ponad 40) i słowa dotrzymuje. Miesiąc po objęciu urzędu, w styczniu tego roku, ogłosił pierwszy publiczny konkurs na członków rad nadzorczych. Chętnych nie brakowało. Do wybranych 12 przedsiębiorstw (w tym najzasobniejszych SPHW Emilia i Dipservice) zgłosiło się aż 525 kandydatów. Komisja wybrała 30 osób. Miejsce w radzie utrzymała tylko co dziesiąta osoba ze starego składu.
- Dla mnie liczy się profesjonalizm, a nie przynależność partyjna. Członek rady nadzorczej musi być fachowcem, który potrafił też doprowadzić do prywatyzacji przedsiębiorstwa. Według mojej wiedzy wśród zwycięzców nie ma żadnego polityka - zapewnia Jacek Kozłowski.
Okazuje się jednak, że do rady Centrali Nasiennej trafił Włodzimierz Konecki, radomski radny PO.
- Nie jestem w stanie sprawdzić wszystkich nazwisk - przyznaje Kozłowski.
Wojewoda zmniejszył też składy rad nadzorczych. Wcześniej niektóre liczyły nawet dziewięć osób. Teraz mają trzy.
Przetasowania w radach nadzorczych to dopiero początek zmian. Nowe mają do końca marca ocenić przygotowanie merytoryczne pracowników swojej firmy. Pracę stracą najpewniej politycy PiS, którzy dostawali posady z przydziału partyjnego, ale nie mieli doświadczenia. Wojewoda z Platformy zapowiedział też szybką prywatyzację podlegających mu firm. - Pracę stracą wszyscy, którzy nie znają się na swojej pracy - zapowiedział.
Poprzedni wojewoda Jacek Sasin (PiS) umieścił kwiat warszawskiego PiS w najzasobniejszych państwowych firmach, m.in. w Dipservice, SPHW Emilia i PZL-WZM. W ostatniej z wymienionych, specjalizującej się w produkcji aparatury wtryskowej do silników Diesla, szefem został najpierw Artur Marczewski, były burmistrz Pragi-Północ z rekomendacji PiS, a potem Paweł Terlecki, warszawski radny PiS, z wykształcenia prawnik kanoniczny. Marczewski w rozmowie z "Gazetą" tak tłumaczył swoje kompetencje: "Jeśli chodzi o meritum, to miałem kilka samochodów z silnikiem Diesla". W SPHW Emilia atrakcyjną posadę otrzymał Marek Makuch, lider klubu PiS w radzie miasta, a w Dispervice - Maciej Więckowski, były szef warszawskiego PiS.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Autor: Dominika Olszewska

3 komentarze:

shachel pisze...

useful reference a knockout post click this link now websites click here for info replica gucci

Unknown pisze...

continue reading this Dolabuy Chrome-Hearts index best replica designer bags find more info Valentino Dolabuy

Anonimowy pisze...

view website bags replica gucci have a peek at these guys click here for info useful content resource