Wojewoda Mazowiecki Jacek Kozłowski (PO) poinformował, że podpisał w piątek akty powołania nowych członków rad nadzorczych spółek państwowych, które są przez niego nadzorowane. Ze starej obsady zostało około 15 proc. osób.
- Zmierzamy do przekształceń własnościowych, do prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych nadzorowanych przez wojewodę. Dzisiaj podpisałem akty powołania członków rad nadzorczych w tych wszystkich firmach, w których te rady nadzorcze są - poinformował Kozłowski na konferencji prasowej z okazji 100 dni sprawowania urzędu.
Jak zaznaczył, na stanowiska do 12 rad nadzorczych zgłosiło się łącznie 525 kandydatów. Nowe rady będą miały np. PKS w Radomiu oraz w Warszawie.
Kozłowski podkreślił, że w czasie zmian udało się ograniczyć liczebność rad. Nie będzie już rad 9-osobowych, a dominują 3- osobowe. - Wiele z tych firm jest niewielkimi firmami, nie ma powodu, żeby tam tworzyć dość jednak drogo, jak na budżet tych firm, opłacane stanowiska - argumentował wojewoda.
Pytany, czy wśród nowo powołanych są działacze PO lub PSL odparł, że nie wie, bo nie było to kryterium podczas naboru i nie sprawdzał tego. Zapewnił jednocześnie, że liczyły się kryteria merytoryczne i profesjonalizm kandydatów. - Wszyscy nowo powołani przeszli proces oceny - zapewnił wojewoda.
Jak zaznaczył, z porównania wyników oceny poprzednich członków rad z obecnymi wynika, że nowi wypadli o ponad 20 proc. lepiej.
Kozłowski zapowiedział, że w połowie marca będzie gotowa ocena osób zarządzających firmami podlegającymi wojewodzie, po której dojdzie do ewentualnych zmian.
Podczas konferencji wojewoda pochwalił się także innymi dokonaniami 100 dni swojego urzędowania. Mówił m.in. o ptasiej grypie, cudzoziemcach i o lotnisku w Modlinie.
O sukcesach i porażkach wojewody Jacka Kozłowskiego i o wyrzucaniu ludzi PiS ze spółek przeczytasz w jutrzejszym wydaniu „Gazety Stołecznej” oraz na stronie gazeta.pl/warszawa
Jak zaznaczył, na stanowiska do 12 rad nadzorczych zgłosiło się łącznie 525 kandydatów. Nowe rady będą miały np. PKS w Radomiu oraz w Warszawie.
Kozłowski podkreślił, że w czasie zmian udało się ograniczyć liczebność rad. Nie będzie już rad 9-osobowych, a dominują 3- osobowe. - Wiele z tych firm jest niewielkimi firmami, nie ma powodu, żeby tam tworzyć dość jednak drogo, jak na budżet tych firm, opłacane stanowiska - argumentował wojewoda.
Pytany, czy wśród nowo powołanych są działacze PO lub PSL odparł, że nie wie, bo nie było to kryterium podczas naboru i nie sprawdzał tego. Zapewnił jednocześnie, że liczyły się kryteria merytoryczne i profesjonalizm kandydatów. - Wszyscy nowo powołani przeszli proces oceny - zapewnił wojewoda.
Jak zaznaczył, z porównania wyników oceny poprzednich członków rad z obecnymi wynika, że nowi wypadli o ponad 20 proc. lepiej.
Kozłowski zapowiedział, że w połowie marca będzie gotowa ocena osób zarządzających firmami podlegającymi wojewodzie, po której dojdzie do ewentualnych zmian.
Podczas konferencji wojewoda pochwalił się także innymi dokonaniami 100 dni swojego urzędowania. Mówił m.in. o ptasiej grypie, cudzoziemcach i o lotnisku w Modlinie.
O sukcesach i porażkach wojewody Jacka Kozłowskiego i o wyrzucaniu ludzi PiS ze spółek przeczytasz w jutrzejszym wydaniu „Gazety Stołecznej” oraz na stronie gazeta.pl/warszawa
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Autor: zaw, PAP
Autor: zaw, PAP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz