2009/03/16

Platforma robi czystki w Zduńskiej Woli

Piotr Niedźwiecki, wiceszef PO w Zduńskiej Woli i kandydat Forum na prezydenta Zduńskiej Woli - zostanie wyrzucony z partii. Za to, że chce konkurować w wyborach z oficjalnym kandydatem... Platformy Obywatelskiej
Razem z Niedźwieckim z partii wyleci także czworo członków jego komitetu wyborczego. Decyzję w ostatni weekend podjął zarząd regionalny PO.
- O przynależności Piotra Niedźwieckiego do Platformy mówiłbym raczej w czasie przeszłym - mówi poseł Andrzej Biernat, szef partii w Łódzkiem. - Złamał statut partii, startując z innego stowarzyszenia, i dlatego wystąpiliśmy o wykluczenie go z Platformy. Forum, które reprezentuje, nigdy nie popierało Platformy. Ostateczną decyzję w sprawie lokalnych działaczy Platformy podejmie zarząd krajowy najprawdopodobniej w środę. Jak to się stało?
Do przedterminowych wyborów prezydenckich w Zduńskiej Woli dojdzie 5 kwietnia. Prezydent Zenon Rzeźniczak w październiku ubiegłego roku został odwołany przez mieszkańców w referendum. Miesiąc wcześniej prokuratura postawiła mu 20 zarzutów. Jest podejrzany m.in. o przyjmowanie łapówek od osób zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych w urzędzie miasta oraz w spółkach podległych magistratowi. Według prokuratury wszyscy oddawali prezydentowi ok. 10 proc. zarobków. Rzeźniczak, który w sumie miał przyjąć ponad 200 tys. zł, twierdzi, że jest niewinny. O fotel prezydenta bije się sześcioro kandydatów. Co ciekawe, dwóch z nich to nadal politycy PO. Oficjalnie partia zgłosiła Jan Bizonia, wieloletniego dyrektora szkoły muzycznej i byłego przewodniczącego rady miejskiej w Zduńskiej Woli. Do startu w wyborach osobiście namawiał go Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury. Tydzień temu Forum Praca-Rodzina-Sprawiedliwość, lokalne samorządowe dziecko senatora PO Marka Trzcińskiego, wystawiło swojego kandydata - Piotra Niedźwieckiego, brata Marka, znanego prezentera radiowego. To nadal wiceszef PO w Zduńskiej Woli (zastępca Trzcińskiego), a wcześniej jeden z organizatorów referendum, które doprowadziło do odwołania Rzeźniczaka.Wersje w sprawie zgłaszania kandydatów są sprzeczne. Biernat twierdzi, że Bizonia rekomendował sam Trzciński. Z kolei Trzciński pokreśla, że kandydatem lokalnej Platformy był od początku Niedźwiecki. Na wiadomość o dwóch kandydatach z PO Biernat zareagował ostro. - Gdyby pan Niedźwiecki był lojalnym członkiem Platformy, nigdy nie zgodziłby się na kandydowanie - stwierdził. I zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji. Tak też zrobił.
Niedźwiecki o decyzji partyjnych kolegów dowiedział się w poniedziałek od dziennikarza "Gazety". - Będę prowadził kampanię dalej - zapowiedział kandydat Forum i nadal wiceszef PO. - W cztery dni zebrałem ponad trzy tysiące podpisów pod swoją kandydaturą, co daje mi legitymację do walki o prezydenturę. Ubolewam, że w Platformie zwyciężyła metoda centralizmu, a nie konsultacji. Oprócz Bizonia i Niedźwieckiego w wyborach wystartują jeszcze: Małgorzata Zalewska i Andrzej Brodzki, którzy założyli własne komitety wyborcze, oraz Marcin Łabędzki (PSL) i Janusz Parada (PiS).
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
Marcin Masłowski, Marcin Kwintkiewicz

Brak komentarzy: