Będzie zmiana władzy na Ursynowie. Burmistrz Tomasz Mencina złoży we wtorek rezygnację ze stanowiska. Żeby wybrać nowy zarząd, PO chce się porozumieć z lokalnym klubem.
Opozycja na Ursynowie dopięła swego. Doprowadzi do odejścia burmistrza. Tomasz Mencina (PO) zamierza złożyć dziś rezygnację ze stanowiska. – Potwierdzam. Jestem gotów złożyć dymisję. Dla dobra dzielnicy i miasta – mówi „ŻW” burmistrz.
Do podjęcia takiej decyzji skłoniła go rozmowa z prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz – jednocześnie szefową Platformy na Mazowszu. Uznała ona, że ze względu na wizerunek ugrupowania lepiej będzie, jeśli burmistrz odejdzie.
To konsekwencje politycznej awantury wokół procesu z Mostostalem-Export (o 74 mln zł odszkodowania za opóźnienia w budowie hali sportowej przy Pileckiego), który dzielnica przegrała w dwóch instancjach sądu. Opozycja wytyka, że porażki to efekt nieudolności ursynowskich urzędników.
Polityczna kalkulacja
Burmistrz do formalnej winy się nie poczuwa i przekonywał dotąd, że proces z Mostostalem był wyłączną odpowiedzialnością radcy prawnego dzielnicy. Jeszcze w ubiegłym tygodniu liczył, że zaczeka do momentu, aż Sąd Najwyższy rozpatrzy wniosek miasta o kasację niekorzystnego wyroku. – Jeśli wyrok będzie niekorzystny, odejdę. Na 100 procent – mówił „ŻW”. Jednak w PO dominował pogląd, że powinien odejść wcześniej. Zwyciężyła polityczna kalkulacja.
– Pani prezydent ma świadomość, że jest to jeden z lepszych burmistrzów. Jest dobrym menedżerem. Ursynów ma najlepsze wykonanie inwestycji. Ale polityczna odpowiedzialność sięga dalej niż odpowiedzialność prawna. Ursynów ma się rozwijać, a nie być ofiarą politycznych wojen – mówi nam w imieniu pani prezydent rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk. Zastrzega, że jeśli wyrok Sądu Najwyższego będzie korzystny dla dzielnicy, burmistrz Mencina miałby zielone światło do powrotu do samorządu.
– Liczę, że moja rezygnacja pozwoli spokojnie doczekać wyroku i zdjąć polityczne odium afery z prac samorządu. Cieszę się też, że sprawą hali na Ursynowie zajęła się komisja rewizyjna Rady Warszawy. Pozwoli to wyjaśnić wiele wątków wokół tej inwestycji jeszcze z czasów, gdy nie byłem burmistrzem – mówi Mencina.
Kto nowym burmistrzem
Razem z Tomaszem Menciną odejść musi cały zarząd Ursynowa – taka jest procedura. Rada dzielnicy będzie więc musiała wybrać nowe władze. Wczoraj wieczorem nie było jeszcze ustalone, czy głosowanie odbędzie się już dziś na sesji.
Dotąd w radzie dzielnicy 11-osobowa PO rządziła z trójką rajców Lewicy. Teraz nie wyklucza współpracy także z lokalnym klubem Nasz Ursynów. Szefostwo PO boi się, że kilku radnych Platformy może w przyszłości przejść do Stronnictwa Demokratycznego (wśród radnych są osoby uważane za dawne „wojsko” Pawła Piskorskiego, dziś szefa SD) dlatego musi zapewnić sobie stabilniejszą większość niż dotąd. – Taka współpraca z lokalnym komitetem jest rzeczywiście możliwa, ale niczego nie przesądzam – przyznaje nam poseł Andrzej Halicki, szef PO na Ursynowie i wiceszef warszawskiej Platformy.
– Na razie nie dostaliśmy żadnej konkretnej propozycji, ale cieszymy się, że Platforma bierze taką ewentualność pod uwagę – komentuje radny Piotr Guział z Naszego Ursynowa. – Wszystko jednak zależy od warunków, na jakich mielibyśmy utworzyć nową koalicję, i od konkretnych ludzi.Kogo PO miałaby zaproponować jako następcę Menciny? W nieoficjalnych rozmowach padają kandydatury wiceburmistrzów – obecnego zastępcy Menciny – Piotra Zalewskiego lub byłego – Roberta Lasoty (dziś w zarządzie Wilanowa).
Życie Warszawy
Izabela Kraj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz