Wybieramy polityków, żeby podejmowali za nas decyzje. Nie można przecież rządzić za pomocą plebiscytów. Ta zasada dotyczy też naszego miasta: to nie architekci, tylko prezydent, ewentualnie z radą miasta, muszą zdecydować, jakie będziemy mieli centrum.
Jeśli zbudują coś wspaniałego, zostanie po nich pomnik, jeśli wyjdzie koszmar, odejdą w niesławie - takie jest ryzyko podejmowane przez polityków.Nie mają tylko prawa odwlekać w nieskończoność decyzji, bo otrzymali od nas mandat, żeby coś wreszcie zrobić z tą koszmarną dziurą placu Defilad.
Mam pretensję do Hanny Gronkiewicz-Waltz, że odrzuciła gotowy już plan zagospodarowania pl. Defilad i zaczęła od nowa rysować wieżowce wokół Pałacu Kultury. Nie oceniam planu, który zastała, jego główną zaletą było to, że już był. Skoro jednak od nowa rozpoczęto spór o centrum, mogę tylko apelować o odwagę i szybkość decyzji. Bardzo są Warszawie potrzebne!
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Autor: Seweryn Blumsztajn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz