Politycy PO zostali zasypani zaproszeniami na kurs dla kandydatów na członków Rad Nadzorczych spółek skarbu państwa. Oferta, choć nie jest tania: 2,2 tys. zł od łebka, brzmi kusząco. Zajęcia organizowane są bowiem przez Centrum Wspierania Biznesu, którym od 1999 roku do końca 2007 r. kierował Eryk Smulewicz, senator wybrany z list Platformy. Chociaż polityk oficjalnie nie stoi już na czele firmy, propozycje zostały wysłane z jego prywatnej skrzynki e-mailowej. Iwona Smulewicz, p.o. prezesa i jednocześnie żona senatora, nie widzi w tym nic niewłaściwego. Wyjaśnia, że zaproszenia trafiły hurtem do wszystkich osób, których adresy widniały w bazie danych męża. Przypomina też, że kursanci będą musieli jeszcze zdać egzamin przeprowadzany przez Ministerstwo Skarbu Państwa (dodajmy - którym kieruje polityk PO). Piszemy o całej sprawie, ponieważ pani Smulewicz dołączyła do ofert prośbę o rozpowszechnienie tej informacji.
Źródło: Newsweek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz