2009/04/18

Niskie loty stołecznych orlików

Nowe boiska dla młodzieży miały być nowoczesne i w pełni wyposażone. Niestety rzeczywistość nie jest tak kolorowa jak szumne zapowiedzi urzędników. Tylko jeden z trzech działających orlików funkcjonuje tak, jak obiecało miasto. Mimo, że pozostałym boiskom brakuje szatni i toalet, to władze już zapowiadają budowę kolejnych.
Warszawiacy już teraz mogą się cieszyć trzema otwartymi orlikami. Powstały na Targówku przy ulicy Rembiszewskiej, na Pradze Południe w parku Polińskiego i na Ursynowie w parku Przy Bażantarni. Jednak dwa z nich nie działają jak obiecywali urzędnicy.

Na Pradze po ciemku i bez szatni


Od otwarcia praskiego orlika w listopadzie zeszłego roku, urzędnicy tylko zapowiadają wybudowanie zaplecza i uruchomienie oświetlenia. – Potrzebne jest na pewno miejsce do przebrania, pomieszczenie dla trenera i magazyn – przyznaje Janusz Szymankiewicz z wydziału sportu Pragi Południe.
Na razie na zapowiedziach się kończy również jeśli chodzi o oświetlenie, a adepci piłki nożnej oraz ochroniarze obiektu muszą sobie radzić bez świateł.
Zaplecze stoi, ale jest zamknięte
Na Ursynowie orlik działa od grudnia i nawet ma zaplecze, z którego jednak nie można skorzystać, bo jest zamknięte na cztery spusty. Powód? Dzielnica nie podłączyła kanalizacji. - Z mojej wiedzy wynika, że to powinno potrwać nie dłużej niż miesiąc – uspokaja rzecznik dzielnicy, Barbara Mąkosa-Stępkowska.

Zupełnie inaczej jest na Targówku, gdzie boiska z całym zapleczem powstały w zaledwie kilka miesięcy. - Oddany u nas orlik był kompletny już w listopadzie, a powstał w przeciągu zaledwie czterech miesięcy - chwali się burmistrz dzielnicy, Grzegorz Zawistowski.

Zadowoleni są również młodzi sportowy, którzy mogą w pełni korzystać z tego, co oferuje im ten obiekt.

Urzędnicy planują już kolejne boiska

Do końca tego roku powstaną kolejne orliki. Z nowych boisk skorzystają m.in. mieszkańcy Mokotowa, Pragi Północ, Białołęki, Bielan oraz Wilanowa.

Marta Brzegowa
mdaw/ec

Brak komentarzy: