2008/06/12

Polityczny przewrót na Pradze-Północ

Kolejna przepychanka polityczna na Pradze-Północ. Rządząca tą dzielnicą koalicja PO-SLD straciła większość w radzie i PiS z Praską Wspólnotą Samorządową (PWS) szykują się do odwołania zmiany zarządu dzielnicy.
- To miała być spokojna sesja. Tymczasem PiS z Praską Wspólnotą Samorządową niespodziewanie złożyły wniosek o odwołanie przewodniczącej rady z PO Elżbiety Kowalskiej-Kobus. I równie niespodziewanie poparła go radna PO Ewa Murawska - mówi Ireneusz Tondera (SLD).
Radni PO od razu usunęli Ewę Murawską ze swojego klubu. Teraz praska koalicja PO-SLD może liczyć tylko na 11 osób w 23-mandatowej radzie.
PiS i PWS szykują się do ataku. Na razie sesja została przerwana, wznowiona będzie 2 lipca. - Odwołamy burmistrz Koczorowską z PO i jej zastępców - zapowiada Jacek Wachowicz z PWS.PiS rządził Pragą-Północ w czasach warszawskiej prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Wtedy (o czym pisaliśmy wielokrotnie) większość radnych tego ugrupowania miała intratne posady w zależnych od praskiego urzędu instytucjach lub załatwiła sobie mieszkania komunalne. Rządy PiS oznaczały dla tej dzielnicy inwestycyjną zapaść.
Ostatnie wybory samorządowe przyniosły PO i PiS wynik bliski remisu. O to, kto ma większe poparcie w radzie i jest legalną władzą na Pradze-Północ, obie partie kłócą się od końca 2006 r.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Jan Fusiecki

Brak komentarzy: