2008/06/07

Na browar jeżdżą za nasze

Ceny benzyny mu niestraszne! Sławomir Nowak (34 l.), szef gabinetu politycznego Donalda Tuska (51 l.), wybrał się na piwo z Tomaszem Arabskim (40 l.), szefem Kancelarii Premiera... rządową lancią.
Minister jest tak "przemęczony" ciężką orką u boku szefa rządu, że spacer do knajpy, która znajduje się raptem kilkadziesiąt metrów od pracy, był pewnie ponad jego siły. A za benzynę do rządowej bryki i tak zapłacą przecież podatnicy!
Czwartek, godzina 17. Restauracja przy placu Na Rozdrożu, która znajduje się o rzut beretem od Kancelarii Premiera. Właśnie w tej knajpce udało nam się odszukać dwóch najbliższych współpracowników Donalda Tuska. Panowie wybrali miejsce na spotkanie nieprzypadkowo. Dyskretne, w samym rogu, kompletnie niewidoczne dla osób spacerujących ulicą. Ich spotkanie trwało blisko godzinę.
Pragnienie panowie gasili zimnym piwem. Na zrelaksowanych polityków pod knajpą czekała rządowa lancia. Przyjechał nią Nowak.
Sielankę ministrów zburzyła jednak obecność naszego fotoreportera. Kiedy go zobaczyli, obaj natychmiast wstali od stołu i omijając służbowy samochód, ruszyli w kierunku Łazienek. Zapytaliśmy rzecznik rządu Agnieszkę Liszkę (35 l.), dlaczego ministrowie jeżdżą służbowym autem na piwo. - Samochód z kierowcą towarzyszył ministrowi Nowakowi. A to ze względu na kontuzjowaną nogę - mówi Liszka.
Ciekawe jednak, że kiedy tylko minister zauważył naszego fotoreportera, chyżo czmy- chnął na drugą stronę ulicy...
Wygląda na to, że politycy PO, którzy obiecywali skończyć z rozpasaniem władzy, sami korzystają z przywilejów ile wlezie. Opozycja naciska rząd, by obniżył akcyzę na benzynę, a władza wozi się za nasze. Wstyd!
Autor: Sylwester Ruszkiewicz
Źródło: Super Express

Brak komentarzy: