2007/12/10

Jak Jaworski został filmowcem

Lech Jaworski, były przewodniczący Rady Warszawy z PO i były członek KRRiT, został prezesem państwowej spółki Max-Film, nadzorowanej przez wojewodę mazowieckiego Jacka Kozłowskiego (PO). To wymierny kadrowy efekt zmiany władzy w regionie. Poprzedni wojewoda Jacek Sasin (PiS) zatrudniał w spółkach działaczy PiS.
Na stanowisku prezesa zastąpił Krzysztofa Andrackiego, byłego szefa PAP, który kierował Max-Filmem od ponad ośmiu lat. Ten stwierdza krótko: – Owszem, nie jestem już prezesem, złożyłem rezygnację. Została przyjęta.Max-Film to firma o kapitale 28 mln zł. W Warszawie zarządza Wisłą i NovymKinem Praha. Do spółki należało też śródmiejskie kino Relax.
Max-Film jest też właścicielem budynków kina Ochota i Skarpa. Każdy z nich czeka gruntowna przebudowa – na Powiślu trwa właśnie rozbiórka Skarpy.
Lech Jaworski na razie nie chce mówić o planach wobec tych nieruchomości. – Wiem, że trzeba się nimi zająć, ale jestem prezesem dopiero kilka dni – stwierdza.
Jaworski zrezygnował ze stanowiska wiceprezesa w Agencji Rozwoju Mazowsza nadzorowanej przez sejmik wojewódzki, gdzie po wyborach samorządowych rekomendował go marszałek Mazowsza Adam Struzik (PSL) w ramach współpracy z PO.
– Wolę sprawy kultury – przyznaje Jaworski.
Już wiosną, gdy Jaworski został odwołany z szefa rady miasta, przewodnicząca warszawskiej Platformy Małgorzata Kidawa-Błońska przyznała „Rz”, że „jest on specjalistą od kultury i widziałaby go w pracy w tym kontekście”.
Źródło : Rzeczpospolita
Autor: Iza Kraj

Brak komentarzy: