2007/07/12

POprawianie planu centrum

Prowizoryczne blaszaki na lata? Dziś Rada Warszawy zdecyduje, czy od nowa robić plan zagospodarowania centrum wokół Pałacu Kultury. To potrwa wiele miesięcy, dwa lata, a może nawet dłużej.

Plan, który teraz obowiązuje, został uchwalony rok temu pod kierunkiem ówczesnego architekta miasta Michała Borowskiego. Władzę w ratuszu sprawował PiS. Prosty układ ulic i działek miał ułatwić inwestowanie. - W 2005 r. na plac Defilad wjadą koparki - zapowiadał Lech Kaczyński, ówczesny prezydent Warszawy. Słowa nie dotrzymał.
Przed wejściem głównym do Pałacu Kultury plan przewiduje urządzenie placu, a przy nim budowę kilkupiętrowych Muzeum Sztuki Nowoczesnej (bliżej Świętokrzyskiej) i Kupieckich Domów Towarowych (bliżej Al. Jerozolimskich).
- Chcemy wysokich budynków w samym centrum, czegoś bardziej oryginalnego - mówi Jacek Wojciechowicz (PO), wiceprezydent Warszawy. Przekonuje, że realizacja Muzeum Sztuki Nowoczesnej projektu Christiana Kereza, wybranego w międzynarodowym konkursie, nie jest zagrożona. - Przygotowanie koncepcji nowego planu potrwa sześć, siedem miesięcy plus procedura jego uzgadniania. Ale w zamian możemy uzyskać znacznie lepszą jakość zagospodarowania - uważa wiceprezydent.
Koncepcję nowego planu opracowują (na razie w czynie społecznym, bo nie podpisali umowy z miastem) Andrzej Skopiński i Barłotmiej Biełyszew, którzy w 1992 r. wygrali międzynarodowy konkurs na koncepcję rozwoju ścisłego centrum. Marzą o wyokościowcach i deptaku w kształcie elipsy wokół Pałacu Kultury.
Michał Borowski, były naczelny architekt miasta
- Dwa lata zajęło nam przygotowanie i przyjęcie obowiązującego planu miejscowego. Kłopoty z nowym pojawią się na pewno. Obawiam się, że zostanie on rozpoczęty, rozgrzebany, będzie szeroko dyskutowany. I po dwóch latach okaże się, że wciąż nowego planu nie ma. Warto też pamiętać, że plan jako dokument na końcu przyjmuje wojewoda. Czy wojewoda z PiS tak łatwo go przełknie?
Panowie Andrzej Skopiński i Barłomiej Biełyszew, którzy wygrali w 1992 r. konkurs na koncepcję rozwoju ścisłego centrum, ok. dziesięciu lat cały czas rysowali mniej więcej to samo. I w końcu w 2004 r. Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna, a z nią cała plejada znanych architektów, uznała za błąd kurczowe trzymanie się idei okrągłego bulwaru z drapaczami chmur wokół Pałacu Kultury. Skrytykowała też intensywność zabudowy. Dlatego kiedy objąłem funkcję naczelnego, zmieniłem plan. Nie dla samej zmiany, ale po to, by się go w ogóle dało zrealizować.
Od niedawna Pałac Kultury znajduje się w rejestrze zabytków. Pomysł budowy tuż obok wysokich budynków budzi wątpliwości. Konserwator zabytków może przecież wyznaczyć strefę ochronną wokół Pałacu. Drapacze chmur zmienią bowiem jego charakter.
Jakub Wacławek, prezes Oddziału Warszawskiego SARP
- Zmiana planu oznacza rozpoczęcie od nowa wszystkich procedur. To proces długotrwały (oceniany na ok. 1,5 roku) dlatego pilnie konieczna jest uchwała Rady Warszawy. Decyzja radnych nie może jednak opóźnić prac nad Muzeum Sztuki Współczesnej. Zabudowa przy pl. Defilad powinna być gotowa do 2012 r. - na Euro.
Do uchwalonego rok temu planu mieliśmy zastrzeżenia i uwagi. Za błąd uważamy np. dopuszczenie budowy domów w parku Świętokrzyskim - na rogach Świętokrzyskiej i Emilii Plater oraz Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej. W nowym planie można go naprawić.
Każda władza ma prawo do innego spojrzenia na miasto. Ja lubię wysokie budynki, które stanęły przy Emilii Plater. Ratusz zapowiada, że chce, by stawały tam kolejne. Tylko czy infrastruktura to wytrzyma? Czy uda się do tych wszystkich nowych budynków dojechać?
Mariusz Ścisło, architekt i współprojektant Kupieckich Domów Towarowych (starych i nowych)
- Bardzo podoba mi się koncepcja centrum przygotowana przez Andrzeja Skopińskiego i Bartłomieja Biełyszewa. Oni wyciągnęli to, co najważniejsze, samą esencję ze swojego konkursowego projektu z 1992 r. Zamiast okrągłego bulwaru wokół Pałacu Kultury, którym miały jeździć samochody, ma być teraz aleja spacerowa w formie eliptycznego corsa obsadzona drzewami. Ten nowy układ można nałożyć na prostą siatkę ulic z obowiązującego planu. Widziałem rysunki, na których architekci badają możliwość postawienia wysokich 100-150 metrowych budynków między corsem a Pałacem Kultury. To naprawdę bardzo dobrze wychodzi. Uważam, że tak powinno się budować w środku miasta - wysoko. Dzięki temu będziemy mieć prawdziwe centrum, a nie wygwizdów.
Przystąpienie do sporządzenia nowego planu nie musi blokować już przygotowywanych inwestycji. Do roku 2012 powinny być gotowe: KDT, Muzeum Sztuki i plac między nimi.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Autor: Dariusz Bartoszewicz

http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4307977.html

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Hi