2013/06/12

Hanna Gronkiewicz-Waltz dała zarobić koledze z PO Dariuszowi Rosatiemu

Prezydent Warszawy wypłaciła partyjnemu koledze, posłowi Dariuszowi Rosatiemu, 3 tys. zł za wygłoszenie wykładu dla miejskich urzędników. - Poseł nie powinien tych pieniędzy przyjąć, miasto nie powinno zapłacić - mówi w rozmowie z "Super Expressem" prof. Antoni Kamiński, ekspert ds. korupcji. Sprawę ujawnił Jarosław Krajewski - radny stołecznego ratusza z ramienia PiS.
Dariusz Rosati otrzymał 3 tys. zł za wygłoszenie wykładu pt. "Kryzys finansowy i jego reperkusje dla sektora budżetowego" dla urzędników miejskich pod koniec września ubiegłego roku. Do umowy między posłem a warszawskim magistratem dotarł Jarosław Krajewski, radny Warszawy z PiS-u.
Jak twierdzi prof. Antoni Kamiński, ekspert ds. korupcji, cena rynkowa wykładów profesorskich to ok. 250-300 zł za godzinę. - Po drugie, to wynagrodzenie dla kolegi partyjnego - mówi "Super Expressowi" i dodaje, że poseł nie powinien przyjąć tych pieniędzy, a Ratusz nie powinien takiej kwoty wypłacać.
Dariusz Rosati był w latach 1995-97 ministrem spraw zagranicznych, członkiem Rady Polityki Pieniężnej (1998–2004), posłem do Parlamentu Europejskiego (2004–2009). Od 2011 roku jest posłem na Sejm RP z ramienia PO. Uchodzi za jednego z najbogatszych polskich polityków.
("Super Express"/KT;TR)

Brak komentarzy: