Budowę obwodnicy Zabierzowa poprzedza seria nadużyć. W tle jest wielki biznes, politycy PO i straty budżetu
Budowa 10-kilometrowej obwodnicy dla 4,5-tysięcznego Zabierzowa pod Krakowem ma kosztować budżet aż 370 mln zł. Przy mizerii finansowej państwa i cięciu inwestycji drogowych ta kwota oszołamia. Dla przykładu: najdroższa budowana obecnie droga, 7–km odcinek trasy szybkiego ruchu z Łodzi do Warszawy, kosztuje 425,5 mln zł.
Inwestor Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z Krakowa tłumaczy, że wzrost kosztów inwestycji to efekt „analiz prognozowanych natężeń ruchu oraz wynik wniesionych postulatów mieszkańców". Obwodnicę wydłużono z dwóch stron. Co więcej, ma być w części czteropasmowa, biec w tunelach i na estakadach.
Rozmach przestaje dziwić, gdy dowiadujemy się, kto na niej najbardziej zyska. To m.in. Adam Ś., wpływowy biznesmen, na którym ciąży dziś ponad 300 prokuratorskich zarzutów. Jest jednak bliskim znajomym polityków PO, którzy mają decydujący głos przy tej inwestycji.
Obwodnica do centrum
Budowa obwodnicy jest zaplanowana w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2011 – 2015. Realizacja ma ruszyć po 2013 r. Jak wynika z załącznika nr 3, priorytetem tej inwestycji nie jest już wyprowadzenie ruchu z miejscowości, ale „zapewnienie obsługi specjalnych stref ekonomicznych". Południową część terenów Zabierzowa obejmuje Krakowska Specjalna Strefa Ekonomiczna, do której należy krakowski Business Park (KBP), jego właścicielem jest zaś... Adam Ś.
To ogromne centrum biznesu zbudowane na kształt miasteczka, które ma nawet własną stację kolejową. Kraków Business Park już dziś zachęca nowych najemców dobrym dojazdem, a jego władze przyznają, że obwodnica to „szansa na udrożnienie ruchu w obrębie KBP, gdzie pracuje około 5 tys. ludzi". – A ciągle myślimy o rozwoju centrum biznesowego – przyznaje Stanisław Krzyżak z KBP.
Obwodnica będzie też dojazdem do kolejnego gigantycznego 20-hektarowego centrum logistycznego, jakie powstaje w okolicy Niegoszowic. To dlatego GDDKiA wylicza, że w ciągu dziesięciu lat ruch przez Zabierzów wzrośnie o 100 proc.
Kto ma tu ziemię
O budowie obwodnicy w Zabierzowie mówi się od końca lat 90. Jednak dopiero pięć lat temu, w 2007 r., inwestycja na wniosek miejscowych władz została wpisana do planów
GDDKiA. Podstawą rozpoczęcia prac przygotowawczych była zgoda wydana pod koniec sierpnia 2007 r. przez ministra transportu Jerzego Polaczka.
Dziś obwodnica jest na liście priorytetów drogowych. To zastanawiające, bo np. kilka tygodni temu posłowie nie zgodzili się na zarezerwowanie w budżecie ok. 30 mln zł na wykup gruntów pod nową zakopiankę.
Jak szacuje GDDKiA, wykup nieruchomości w pasie drogowym obwodnicy w Zabierzowie kosztować będzie budżet nawet 76 mln zł. To ogromna suma, zważywszy że ok. 10-kilometrowa obwodnica biegnie w zdecydowanej części przez tereny zielone. One jednak do kogoś należą. I nie jest to gmina.
28 sierpnia 2007 r., a więc dzień przed decyzją ministra Polaczka, Komisja Majątkowa zwracająca Kościołowi majątek zagrabiony w PRL, decyduje o przekazaniu 23 ha gruntów rolnych Towarzystwu dla Bezdomnych im. Brata Alberta w Krakowie. Grunty, na których ma przebiegać obwodnica, znajdują się w Niegoszowicach, a właścicielem jest Agencja Nieruchomości Rolnych. Zgromadzenie Sióstr Albertynek ma w pobliskiej Rząsce siedzibę.
W tym samym czasie od ANR sąsiednie grunty także w Niegoszowicach kupuje Adam Ś. Jest bliskim znajomym Józefa K., wtedy wójta Zabierzowa, obecnie starosty krakowskiego. Co szczególnie bulwersujące, tereny te gmina mogła otrzymać za darmo. Tyle że o to nie wystąpiła, choć władze miały już wtedy świadomość, że zrobiłyby na tym rewelacyjny interes (urzędnicy wiedzieli, którędy pobiegnie obwodnica).
To nie koniec cudów z gruntami. W lipcu 2010 r. w „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Zabierzów" zmieniono przeznaczenie terenów rolnych należących do albertynek na budowlane (rejon Tenczyńskiego Parku Krajobrazowego). To niezgodne z programem budowy dróg krajowych, z którego ma być sfinansowana obwodnica – aby nie spekulować gruntami, tereny przyległe do obwodnicy włącza się pod ochronę przed zabudową. Władze Zabierzowa tłumaczą dziś, że nie przyjęły uchwały w sprawie zmiany przeznaczenia tej działki i w ogóle nie wiadomo, w jakiej odległości od gruntu albertynek pobiegnie obwodnica. – Będzie realizowana niezależnie od studium, w ramach tzw. specustawy drogowej – podkreśla Piotr Madej z biura prawnego gminy.
Wydłużona obwodnica, która zaczyna się przy KBP, kończy się nie w Kochanowie, jak planowano pierwotnie, lecz w Rudawie. Tam również rok temu gmina zmieniła przeznaczenie trzech działek na funkcję usługową. Także firma Pro Logis wystąpiła o przekwalifikowanie swoich działek z przeznaczeniem pod centrum produkcyjno-usługowo-biurowe.
Ś. skupuje działki
Adam Ś. – osobiście jako osoba prywatna lub kontrolowane przez niego spółki należące do KBP – to obszarnik. Z akt w sądzie, do których dotarła „Rz", wynika, że do niego lub jego spółek (naliczyliśmy kilkadziesiąt) należy ponad 120 ha gruntów na terenie Zabierzowa. Jest właścicielem lub dzierżawcą gruntów w Rząsce, Więckowicach, Brzeziu i Zabierzowie, które leżą na trasie lub w okolicach planowanej obwodnicy.
Biznesmen nie tylko skupił te grunty, ale też na nich zarabia. Jako rolnik od 2004 r. występował do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o dopłaty unijne do terenów, których nie uprawiał. Rocznie miał z tego ok. 50 tys. zł. Według prokuratury (Adam Ś. jest oskarżony w tej sprawie) wyłudzał dopłaty. Jak ustaliła prokuratura, część gruntów, na które je pobierał, były gruntami inwestycyjnymi (KBP) i zamiast rosnącej kukurydzy znajdował się tam parking, część obejmowała droga do Rząski. Część ziemi uprawiał także inny rolnik.
W 2000 r. spółka Polcon.con należąca do Ś. kupiła od Agencji Nieruchomości Rolnych ponad 110 ha ziemi w Więckowicach na terenie gminy Zabierzów za 1,7 mln zł. Już wtedy wiedziano, że to tereny objęte planem obwodnicy. Ś. na gruncie może zrobić fantastyczny interes (choć w części nie będzie można go przekwalifikować na grunty pod inwestycję ze względu na sięgający tu rezerwat). Jeśli teraz GDDKiA będzie zmuszona odkupić jego część pod obwodnicę, to za jedną piątą tego terenu zapłaci ponad dwa razy tyle.
Ile Ś. lub jego spółki mogą w sumie zarobić na wykupie gruntów pod obwodnicę? – Dane dotyczące właścicieli wykupywanych gruntów nie są udostępniane publicznie – odpowiedziała Iwona Mikrut, rzeczniczka GDDKiA. Pytaliśmy ją, jaką część gruntów, które GDDKiA zamierza wykupić pod planowaną obwodnicę, stanowią działki należące do Polcon.con lub Kraków Bussines Park.
Znajomy wójt
Powodzenie takich interesów Ś. w Zabierzowie nie byłoby możliwe bez sympatii miejscowych włodarzy, którą mimo kłopotów z prawem biznesmen cieszy się do dziś. „Rz" już w 2009 r. opisywała sprawę KBP i jego związków z małopolskimi politykami. Kiedy w 2009 r. Ś. zatrzymała krakowska prokuratura, osobiste poręczenie za niego złożyli przed sądem wójt Zabierzowa Elżbieta Burtan, radny sejmiku województwa małopolskiego Kazimierz Czekaj i starosta krakowski Józef K. Wszyscy są politykami PO (K. od czasu afery z KBP zawiesił członkostwo w partii).
Ś. wpłacił 3 tys. zł na fundusz wyborczy PO podczas wyborów samorządowych w 2006 r. W 2005 r. udostępnił halę w KBP na spotkanie z Donaldem Tuskiem. Kiedy „Rz" zapytała ówczesnego prezesa KBP, czy partia zapłaciła za wynajem, nie potrafił odnaleźć faktur dotyczących tej imprezy. – Przedsiębiorcy mogli zorganizować coś takiego za darmo, ponieważ nie był to okres wyborczy – twierdził wtedy w rozmowie z „Rz" Józef K., wtedy poseł PO.
Przyznaje się do bliskiej znajomości z Ś. – Byłem wójtem Zabierzowa, kiedy KBP powstawało, stąd nasze kontakty – mówił.
Dziś Józef K. ma kłopoty z powodu tej znajomości. W grudniu został oskarżony o zatajenie w oświadczeniu majątkowym, że w jednej ze spółek KBP (Creation) w 2006 r. pracował na umowę-zlecenie.
Nie płacili podatków
Działalność biznesmena prokuratura określa dziś jako zorganizowaną grupę przestępczą o charakterze międzynarodowym i zarzuca jej przestępstwa skarbowe oraz niegospodarność. Spółka KBP miała stracić w ten sposób prawie 65 mln zł, a Skarb Państwa kolejne 4 mln.
Prokuratura Okręgowa w Krakowie od trzech lat prowadzi śledztwo w sprawie nadużyć i malwersacji finansowych, jakich mieli dopuścić się szefowie i udziałowcy spółki KBC, głównie Ś., jego ojciec, brat i kilku wspólników. O podejrzeniu przestępstwa zawiadomili mniejszościowi udziałowcy KBP, którzy mieli stracić kilka milionów euro.
Budowę obwodnicy Zabierzowa poprzedza seria nadużyć. W tle jest wielki biznes, politycy PO i straty budżetu
Według śledczych pieniądze z wynajmu pomieszczeń w biurowcach KBP wyprowadzano do spółek-słupów. Prokuratura podejrzewa, że stamtąd trafiały one na prywatne konta Ś. oraz jego najbliższych współpracowników. Śledztwo nadal trwa.
Przez siedem lat – od 1997 do 2004 r. – spółki KBP i KBP-1 nie płaciły także gminie podatku od nieruchomości i podatku rolnego. Jak to możliwe? Spółki nie złożyły deklaracji podatkowej. Wójtem był wtedy Józef K. Kiedy po kilku latach jeden z pracowników działu podatkowego w gminie odkrył tę lukę, spółkom KBP naliczono zaległy podatek z odsetkami – w sumie ok. 800 tys. zł. Adam Ś. zaskarżył tę decyzję, Józef K. uznał odwołanie i sprawę umorzył. Zdaniem prokuratury nie miał prawa tego robić. Odwołanie powinno rozstrzygnąć Samorządowe Kolegium Odwoławcze.
Zapytaliśmy obecną wójt, jakie KBP i jego spółki płacą dziś gminie podatki. – To tajemnica skarbowa – odpowiedziało biuro prawne gminy.
Źródło: Rzeczpospolita
2 komentarze:
Uwaga - świetlny przekręt!
http://www.platforma.org/forum/index.php?/topic/37330-uwaga-swietlny-przekret/
Skorzystałem z oferty: Praca na budowie woj. łódzkie – to był strzał w dziesiątkę. W końcu trafiłem do firmy, która dba o mój rozwój. Warto spróbować sił w procesie rekrutacji. Polecam.
Prześlij komentarz