Przewodniczący rady dzielnicy Targówek przygotowali uchwałę, która pozwoliłaby im za grosze dokupić kilka metrów kwadratowych gruntu do działek. Sebastian Kozłowski (36 l.) z SDPL zdemaskował ich zamiary i wytknął im to na sesji.
Wybuchł skandal, po którym pomysłodawcy uchwały - radni Jędrzej Kunowski (35 l., PO), wiceprzewodniczący rady Targówka, i Zbigniew Poczesny (70 l., PO), przewodniczący rady tej dzielnicy - zaczęli wycofywać się ze swojego pomysłu.
Zbigniew Poczesny, przewodniczący rady dzielnicy Targówek, i Jędrzej Kunowski przygotowali projekt "uchwały skrawkowej". Dzięki temu przepisowi można by było wykupić zbędny miastu grunt położony przy posesjach za jeden procent jego wartości. Chodzi o trawniki albo nieużywane fragmenty chodników.
- Okazało się, że proponowany projekt uchwały bezpośrednio dotyczy przewodniczących - mówi radny Sebastian Kozłowski (36 l.) z SDPL.
- Gdy zapytałem burmistrza, skąd pomysł takiego prawa, na sali obrad rozpętało się piekło. Kunowski zaczął się nagle wycofywać ze swoich pomysłów i przepraszać, że głosował dla własnej korzyści, a Poczesny długo nie przyznawał się, że ma taki interes, dopóki nie ujawnił tego burmistrz dzielnicy Grzegorz Zawistowski (58 l.) - dodaje Sebastian Kozłowski.
Zbigniew Poczesny i Jędrzej Kunowski uważają, że są niewinni, a sprawa została nadmuchana. W ich obronie stanął radny Witold Harasim (68 l.) z Koła Mieszkańców Bródna, Targówka i Zacisza. - Kto panu dał ten doktorat?! Nie odzywaj się pan! - krzyczał do Kozłowskiego.
Sprawą w przyszłym tygodniu zajmie się burmistrz Grzegorz Zawistowski (58 l.), który obecnie jest w szpitalu.
Super Express
Przemysław Burkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz